Kino akcji z elementami paradokumentu. Ciekawie się ogląda do pewnego momentu, od połowy już mi się dłużył- akcje, patologie, narkotyki, strzelaniny, interwencje, jazda samochodem, ..w kółko to samo.
Refleksja jest jedynie taka, że za ch**a nie chciałabym mieszkać w Los Angeles. Dzięki za uwagę.