Świetny film, genialna gra Tomasza Kota (istny majstersztyk!), fantastyczny Piotr Głowacki w roli Mariana, zdjęcia i muzyka na duży plus. Z chęcią jeszcze kiedyś do niego powrócę. Zastrzeżenia mam jedynie co do zakończenia. Pozostawiło we mnie niedosyt i to dość spory. Sam pomysł z końcową sceną głównego bohatera na sali operacyjnej po udanym przeszczepie a chwilę później zdjęcie z Religią w takiej samej scenerii - super, ale zabrakło mi jeszcze z chociaż 5 czy 10 minut, by porządnie dokończyć tę historie! A tutaj mam wrażenie jakby nagle ktoś wyciął kilka scen. :/
Film oceniłabym na maksymalną liczbę punktów, ale za końcówkę muszę coś odjąć.