Dr Religa zasługiwał na film jak nikt inny! Wspaniały człowiek, świetny specjalista, mistrz. Kot zagrał go idealnie. Nie przerysował, nie przesadził. Gesty, mimika, sposób chodzenia - idealnie to odtworzył.
Jednak Głowacki jako Zembala - mistrz :) Chyba mam słabość do tego faceta :P
Film jest znakomity, świetnie zrobiony, realistyczny, nie cukierkowy. To nie była Leśna Góra, to była walka o szpital, o nowoczesność, o postęp w czasach PRL-u. Religa chciał przeskoczyć swoją epokę i chyba mu się to udało.