PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694378}
8,0 373 tys. ocen
8,0 10 1 372765
7,3 87 krytyków
Bogowie
powrót do forum filmu Bogowie

Muzyka

ocenił(a) film na 6

Niestety ścieżka dźwiękowa zniszczyła wszystko. Byłoby dobre 8, daje jedynie 6. Tylko dobrych
kompozytorów, to użyto ulubionej playlisty jakiegoś pana odpowiedzialnego za muzykę w tym filmie.
Był oczywiście jeden "kawałek", który pasował, brzmiał jak bicie serca, tętno.

bartulapl

jeżeli za samą muzykę oceniasz film jako niezły to chyba pomyliły ci się działy, bo film Bogowie nie należy do działu TELEDYSKI, ani do działu MUSICALE

ocenił(a) film na 9
yaromin

Trafiłeś w samo sedno. Ja jednak uważam, że poza doborem kawałków z Playlisty, to muzyka napisana specjalnie dla filmu jest bardzo dobra.

ocenił(a) film na 7
ladywhitesnake

to ja wprost przeciwnie, o ile dobór piosenek był znośny, to ta napisana wiała amatorką, zupełnie nie wpisywała się tempo filmu

ocenił(a) film na 6
yaromin

Wybacz, ale muzyka jest integralną częścią filmu. Z rzadka podoba mi się tego typu zabieg z takim dobraniem ścieżki, tutaj zwykle mi się nie podoba. Tyle, EOT.

ocenił(a) film na 8
bartulapl

A ja się kompletnie nie zgadzam, W tamtych czasach byłam w liceum i przypomniały mi się kawałki, o których zapomniałam np "My Sharona"

bartulapl

Moim zdaniem właśnie taka a nie inna muzykaświetnie złamała swego rodzaju patetyczność tego filmu.
Niestety polskie kino ma parę słabych stron, za jedną z nich uważam muzykę ( co prawda nie chodzi mi o te, które powstają specjalnie do filmu, bo kompozytorów mamy naprawdę dobrych, ale właśnie o takie kawałki "dobrane"), a tutaj świetnie sobie z tym poradzili.

ocenił(a) film na 8
bartulapl

Muzyka skomponowana była wg mnie fantastyczna, na tyle że uważam że ją za jeden z największych atutów tego filmu. Nie oceniam piosenek dobranych, bo w dużej części taka wtedy była muzyka i trochę urealniła obraz.

ocenił(a) film na 10
marta1945

Zgadzam się , muzyka była bardzo dobra

ocenił(a) film na 6
bartulapl

Mnie się również nie podobała, kompletnie nie pasowała do aury prl, chociażby. Rozumiem, że były to piosenki z tamtych lat, ale lepiej chyba wpasowałyby się jakieś hity polskie a nie amerykańskie (na pewno tez były jakieś z tamtych lat). Zabieg z tymi piosenkami kompletnie się nie udał, pewnie w zamierzeniu miało to rozluźnić ciężką atmosferę filmu i być bliższe gustom współczesnego widza, opatrzonego mocno amerykańskim kinem. Jednak film i aktorzy byli stricte polscy (a propos, maniera aktorska w Polsce jest fatalna) i muzyka się nie kleiła, stanowiła dla mnie bardziej przypomnienie, że to tylko film.

ocenił(a) film na 7
charlietramp

Zgadzam się, zabrakło zdecydowanie polskiej muzyki lat 80, a było w czym wybierać. Przez to film wydał mi się mniej autentyczny i zamiast 8 dostał 7. Muzyka to, wbrew temu co ktoś wyżej powiedział o klipach i musicalach, nieodłączny element filmu, budujący atmosferę. Dla mnie bardzo ważny.

ocenił(a) film na 7
valthemar

i co Ci z tych gównianych pereloskich polskich piosenek? booker t, james brown - miodzio, a jezeli chodzi o polską elitę to na pewno nie byli ograniczeni do polskiego badziewia

ocenił(a) film na 7
citkomarek

Nie mieszaj polityki z muzyką i ze sztuką ogólnie. Jeżeli twierdzisz, że polska muzyka z tamtych lat była do niczego, to chyba za słabo ją jeszcze znasz.

ocenił(a) film na 7
valthemar

0 polityki - zwykłe obiektywne spojrzenie. słucham baaardzo dużo muzyki współczesnej jak i tamtego okresu i naprawdę, te wszystkie lansowane wielkie przbeoje lat 70, 80 to jest kupa, której się osłuchaliście z braku laku i teraz wam się wydaje piękna. nie powiem, znajdzie się komeda i jemu podobni ale na nikim nie zrobi to wrażenia. Po prostu możliwości muzyczne naszego kraju w tamtym okresie były mocno ogarniczone, w dodatku na siłe wypychało się aparatczyków, krewnych przez co talenty nie miały szans wypłynąc na (nie)wolnym muzycznym rynku.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
bartulapl

Niestety temat przewodni, który przez „Bogów” przewija się wielokrotnie, i który — podobno — skomponował Bartosz Chajdecki, to nic innego tylko ordynarny plagiat tematu Johna Murphyego „In a Heartbeat” z filmów Alexa Garlanda „28 Days Later” i „28 Weeks Later”. Wystarczy posłuchać oryginału: https://youtu.be/VVnz6hlC3pQ — ech, panie Chajdecki.