W wysokiej ocenie filmu kryje się nasz polski patriotyzm i uwielbienie do wszystkiego co rodzi się w bólu:) film faktycznie niczego nie urywa ale mimo że oglądałem go po po północy to do końca wytrzymałem. Znowu mamy komplet polskich gwiazd powciskanych w role drugoplanowe (aż dziw że Jakub z Bruno się nie wkręcili), znowu mamy fatalne audio i problemy ze zrozumieniem połowy dialogów. Typowa polska produkcja wyróżniająca się tematem, notabene ciekawszym, niż kolejna miłość w wielkim mieście.

Po prostu.... zamiast oglądać pirackie kopie marnej jakości idź do dobrego kina. Wtedy dźwięk będzie znakomity, a dialogi zrozumiałe :-) W tym filmie i dźwięk i muzyka są bardzo, bardzo dobre.

Mam świadomość, że kinówki z torrentów, skompresowane do 100 mb, mają swoje poważne wady wizualne i dźwiękowe i raczej nie wypada ze owe sądzić samego filmu. Myślałem, że słabo nagrane niektóre dialogi, zagłuszane przez odgłosy tła, niewyraźne, jakby aktorzy mówili z gąbką w ustach, to wina dzwiękowców, ale widocznie w kinie jest spoko. Moja kopia z empiku tez musi być wybrakowana... A muzyka nie jest bardzo, bardzo dobra. Pamiętasz ją?

Co do dźwięku, to chyba masz jednak coś z kopią, albo ze sprzętem. O ile dobrze pamiętam (popraw mnie jeżeli było inaczej), to film był nominowany nawet do jakiejś nagrody za dźwięk. Nie wiem czy coś wygrał. Ja z pewności nie znam się, ale o nominacja chyba decydują fachowcy. Gdyby były takie braki o których pisałeś, to raczej oni by je wychwycili. W kinie było wszystko ok. (2 razy byłem). Własnej kopii jeszcze nie mam

Jeżeli chodzi o muzykę, to po filmie pamiętałem tylko trochę, ale to o niczym nie świadczy. Nie każdą muzykę, zwłaszcza filmową łatwo się zapamiętuje. Czasem muzyka ma być tylko tłem, bo tak sobie życzy reżyser. Mimo wszystko bardzo pomaga w prawidłowym odbiorze filmu, buduje nastrój i napięcie. Trudną ją wtedy zapamiętać, ale wystarczy posłuchać jej bez filmu i od razu słuchacz wie w którym lub których momentach filmu była obecna. To oznacza że jest doskonale dopasowana do filmu. Dokładnie tak jest w tym wypadku. To dla mnie wystarczy, żeby napisać o niej "bardzo, bardzo dobra". W każdym razie muzyka zaintrygowała mnie na tyle, żeby poszukać jej na Spotify (mam premium), dodać do ulubionych i kilkukrotnie odsłuchać. Oczywiście szanuję twoje prawo do odmiennej oceny, ale polecam jednak skorzystać ze Spotify. Posłuchaj sobie np. takiego kawałka Oczko. To jeszcze nie hit, ale IMHO wystarczyłoby dodać wokal i byłyby szanse.

Co do dźwięku, to chyba masz jednak coś z kopią, albo ze sprzętem. O ile dobrze pamiętam (popraw mnie jeżeli było inaczej), to film był nominowany nawet do jakiejś nagrody za dźwięk. Nie wiem czy coś wygrał. Ja z pewności nie znam się, ale o nominacja chyba decydują fachowcy. Gdyby były takie braki o których pisałeś, to raczej oni by je wychwycili. W kinie było wszystko ok. (2 razy byłem). Własnej kopii jeszcze nie mam

Jeżeli chodzi o muzykę, to po filmie pamiętałem tylko trochę, ale to o niczym nie świadczy. Nie każdą muzykę, zwłaszcza filmową łatwo się zapamiętuje. Czasem muzyka ma być tylko tłem, bo tak sobie życzy reżyser. Mimo wszystko bardzo pomaga w prawidłowym odbiorze filmu, buduje nastrój i napięcie. Trudną ją wtedy zapamiętać, ale wystarczy posłuchać jej bez filmu i od razu słuchacz wie w którym lub których momentach filmu była obecna. To oznacza że jest doskonale dopasowana do filmu. Dokładnie tak jest w tym wypadku. To dla mnie wystarczy, żeby napisać o niej "bardzo, bardzo dobra". W każdym razie muzyka zaintrygowała mnie na tyle, żeby poszukać jej na Spotify (mam premium), dodać do ulubionych i kilkukrotnie odsłuchać. Oczywiście szanuję twoje prawo do odmiennej oceny, ale polecam jednak skorzystać ze Spotify. Posłuchaj sobie np. takiego kawałka Oczko. To jeszcze nie hit, ale IMHO wystarczyłoby dodać wokal i byłyby szanse.

Dopasowana właśnie, dokładnie tak bym ją określił, generalnie zgadzam się słowo w słowo. Co do muzyki w filmach to mam podobnie, sam szukam co fajniejszych soundtracków i zdarza mi się odpalać jakiś film bardziej ze względu na muzykę (choćby Źródło). Przyznam, że ta z Bogów też całkiem fajnie wypełnia tło w pomieszczeniu. Nominacje jakieś były ale bez nagród. Może za bardzo się dowaliłem tych dialogów.

Tak z innej beczki, podejrzewałem jaką sceną film się zakończy i ciary mi przeszły gdy zobaczyłem kadr znany z genialnej fotografii. Świetnie to wyszło.

hah nudnawy a film o gejach chorych na hiv oceniła na 9 bez komentarza.

mam nadzieję, że jesteś trollem i nie piszesz tego serio. ;)

Polecam Kac Wawę. Powinna ci się spodobać.

Dzięki, na pewno zobaczę i zdam relację. :)

Nie jestem trollem film byl w kij nudny a gejów nie lubie bo to wybryk natury i co ?
Nie powinno sie ich promowac a zamykac w szpitalach i leczyc.

okok, masz prawo tak sądzić, pewnie nie Ty pierwszy i nie ostatni.
A tak nawiasem... Czy Ty masz świadomość do czego przeznaczony jest Filmweb?
Na pewno nie do tego by słuchać o tym, że nie lubisz gejów.

Ps; Mam nadzieję, że wyłapiesz całe LGBT i pozamykasz ich kiedyś w szpitalach! Choć może lepiej w więzieniach? Sama nie wiem. Obiecuję, że będzie trzymać kciuki! GOOO BRACIE!

Miłego dnia i bez odbioru.