Osobiście nie lubię tego typu filmów. Są boleśnie prawdziwe. Mówią o rzeczywistości ,o której chciałoby się zapomnieć jak najszybciej .
Nie mniej jest warty przemęczenia. Pokazuje siermiężność, tandeteę socjalistycznych władz (magiczne słowo "wojewódzkie władze"),i biedę - ludzką i materialną, ia co najważzniejsze : zatracenie człowieka w rzeczywistości któą sam stworzył. Byłem nim zmęczony. Ale film pozostawia po sobie ślad. Ładny kawałek historii. Przynajmniej takie coś pozostało po tym jak mistrz manipuacji - Urban "zagrał" wszsytkie tasmy z TV ze swoimi sławnymi wystapieniami .
Nie jest to film wesoły, i na pewno nie jest przeznaczony dla pokolenia współczesnych młodych. Ale naprawdę warto sobie przypomnieć jak było.