Bombon. El Perro/film/Bombon.+El+Perro-2004-1593752004
pressbook
Inne
STRESZCZENIE
Opowieść o niezwykłych, zwyczajnych ludziach, pewnym psie i przyjaźni. Juan Villegas 20 lat przepracował na stacji benzynowej przy oddalonej od świata szosie w Patagonii. Stację sprzedano i Juan wraz z innymi pracownikami został zwolniony. Szukając nowej pracy próbuje zarobić na życie, robiąc noże z ręcznie rzeźbionymi rękojeściami. Nie jest mu łatwo. Nie może znaleźć pracy, a jego noży nikt nie chce kupować. Gdy pomoże pewnej kobiecie zreperować samochód, jako zapłatę, zamiast tak potrzebnych mu pieniędzy, dostaje od jej matki psa. I to nie jakiegoś zwykłego psa. Wielkiego doga argentyńskiego. Oszołomiony Juan próbuje odmówić przyjęcia kłopotliwego prezentu; tłumaczy kobiecie, że nie ma pracy, a pies z pewnością je więcej od niego samego. Jednakże wdowa przekonuje, że pies jest bardzo wartościowy i będzie dobrym kompanem samotnego Juana. Wielki, biały pies o groźnym pysku i słodkim imieniu Bombón robi wrażenie na każdym, wzbudza powszechny zachwyt i uznanie. Juan czuje, że uznanie zdobywa również on sam. Dzięki psu udaje mu się zdobyć tymczasową pracę, nawet sam kierownik banku, wielbiciel dogów argentyńskich, zaprasza go do swego gabinetu, gdy Juan przychodzi odebrać swą skromną odprawę. To właśnie on namawia skromnego mechanika, by został wystawcą i wytrenował swego Bombóna na medalistę. Jakkolwiek pies nie wydaje się zachwycony pomysłami ludzi, znosi treningi z podziwu godną cierpliwością. Jest coraz piękniejszy i coraz bardziej sławny. A Juan poznaje nowe miejsca, nowych ludzi i dzięki psu nagle przestaje być nikim. Zaczyna wierzyć, że także do niego uśmiechnęło się wreszcie szczęśċie. Jednak życie i psy potrafią zgotować wiele niespodzianek...
CARLOS SORIN O SWOIM FILMIE
„BOMBÓN- EL PERRO” jest kontynuacją mojego poprzedniego filmu Historias Mínimas (Minimal Stories, tytuł polski Proste historie). Ponownie pojawiają się „zwyczajni” bohaterowie, historia opowiedziana jest w minimalistycznej formie i grana przez naturszczyków. Sformułowanie „zwyczajni bohaterowie” jest być może uproszczeniem. W rzeczywistości nie ma zwyczajnych postaci: świat wewnętrzny skromnego ekwadorskiego wieśniaka jest równie niezgłębiony jak świat profesora filozofii. Różnica polega na tym, że ten ostatni do komunikacji używa głównie słów a ten pierwszy, bardziej „prymitywny” komunikuje się poprzez gesty i milczenie. W kinie zawsze wolałem gesty niż ekspresję językową. Spojrzenie, cisza, cień uśmiechu w zbliżeniu jest silniejszym narzędziem komunikacji niż język mówiony. I tak właśnie dzieje się w przypadku zwykłych bohaterów. Musisz czytać w ich oczach. Jest to przykład tego jak wiele kino czerpie ze spuścizny malarskiej. Opuszczony wzrok Filipa IV w ostatnich portretach Velazqueza mówi więcej o tragedii króla niż powiedziałyby książki, które mogłyby powstać na ten temat. W filmie BOMBÓN znowu pracuję z naturszczykami. Sądzę, że praca z rzeczywistymi postaciami, miejscami i naturalnym światłem pozwala uniknąć manipulacji i oszustwa, które są nieuniknione w twórczości filmowej. Kino jest najbardziej oczywistym oszustwem. Człowiek, który biegnie, nie biegnie naprawdę. Są to jedynie nieruchome obrazy wyświetlane na zmianę z ciemnością. Tylko defekt fizjologiczny - niedoskonałość naszej siatkówki- pozwala zobaczyć biegnącego człowieka. Gdyby nasz system nerwowy był doskonały, byłoby to niemożliwe. I tak oto kino rodzi się dzięki fizycznemu upośledzeniu. Przez to wszystko, co się dzieje, jest po prostu oszustwem. Statki w bitwie morskiej nie są statkami, książę nie jest księciem, a całujący się kochankowie nie są naprawdę kochankami. Z drugiej strony to, co zawsze pociągało mnie w filmach dokumentalnych, szczególnie w dramatycznych scenach z dokumentów wojennych, to fakt, że tam nikt nie udaje kogoś, kim nie jest. Filmy dokumentalne są blisko prawdy. Zastanawiałem się, czy możliwe by było opowiedzenie historii fikcyjnej, która, jak stare patchworkowe kołdry robione przez nasze babcie z resztek różnych materiałów, mogłaby składać się z wycinków rzeczywistości. Gdzie pojawiające się postaci głównie istnieją, a nie roszczą sobie prawo do istnienia. Stąd właśnie wzięła początek idea pracy z autentycznymi postaciami. Pod jednym jednak warunkiem: nie powinni oni starać się być aktorami (gdyż byliby z pewnością złymi aktorami) tylko sobą. Osoby grające w BOMBÓN-EL PERRO są dokładnie takie same jak kreowane przez nie postaci. Mają, co prawda, inne zawody i mieszkają w innych miejscach, ale cechuje ich podobieństwo duchowe. Chodzi o to, aby z tego połączenia narodziła się prawda. Oto jeden z przykładów: pełna emocji i prawdy scena, gdy widzimy twarz Juana Villegasa po zwycięstwie na pokazie psów, oklaskiwanego przez 400 osób, człowieka, który żył samotnie na stacji benzynowej gdzieś przy odległej drodze. Ponieważ jest to ta sama twarz Juana Villegasa, któremu bije brawo 400 statystów, człowiekowi, który spędził ostatnie 20 lat samotnie w warsztacie odstawiając na parking samochody. Sytuacja jest inna, ale uczucia jej towarzyszące pozostają takie same. Jeżeli kamera zdoła je uchwycić, to oglądać będziemy historię prawdziwą. Na końcu filmu przeczytamy: ”Wszystkie postaci i wydarzenia są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób żyjących jest całkowicie przypadkowe.” Widzowie nie uwierzą ani jednemu słowu: w tym filmie ani postaci ani wydarzenia nie są całkowicie fikcyjne a podobieństwa nie są kwestią zbiegu okoliczności.
O PRODUKCJI
Film kręcony był naturalnym otoczeniu w Patagonii w Argentynie w listopadzie i grudniu 2003 roku. Podobnie jak w Prostych historiach reżyser zdecydował się zaangażować osoby bez wykształcenia aktorskiego. Pracując nad obsadą przeprowadzono castingi prawie we wszystkich prowincjach Argentyny Buenos Aires, Santa Fe, Córdoba, Tucumán, Santiago del Estero, Catamarca, La Rioja, Chaco, Corrientes, Neuquén, Río Negro i Santa Cruz.
AKTORZY
JUAN VILLEGAS (JUAN VILLEGAS) To jego debiut na ekranie. Na co dzień pracuje w warsztacie samochodowym. Po zakończeniu zdjęć do filmu wrócił do swego dawnego zajęcia. Sorin czuje się zakłopotany, że Juan, odtwórca głównej roli w jego filmie, znowu zajmuje się samochodami. WALTER DONADO (WALTER DONADO) Również dla niego jest to debiut. Weteran wojny o Falklandy, obecnie zajmuje się wyszukiwaniem i przygotowywaniem zwierząt do filmów i pokazów. Jest bardzo dobry w swej pracy i cieszy się uznaniem wśród klientów, którzy nagle potrzebują lwa, szympansa lub ławicy piranii. GREGORIO (BOMBÓN) Dog argentyński. Syn Estuque de Santa Isabel and Pacha de Nueva Cordoba. Zwycięzca wielu wystaw na całym świecie. To jego pierwszy film. Jego bohaterami są Lessie i Rin-tin-tin. MICOL ESTEVEZ (GRACIELITA) Ma dziewięć lat i jako jedyna w filmie ma doświadczenie aktorskie. Została aktorką w wieku lat czterech i regularnie występuje w filmach, telewizji i teatrze. KITA CA (właścicielka farmy) Jest psychoterapeutką gestalt, która poproszona o konsultację psychologiczną w końcu sama zgrała w filmie. PASCUAL CONDITO (PASCUAL) Znany argentyński dystrybutor filmowy. Z wielkim powodzeniem wprowadził na rynek Proste historie CLAUDIA FAZZINI (CLAUDINA) Asystentka producenta w reklamach reżyserowanych przez Carlos Sorina. To jej debiut filmowy. CARLOS ROSSI (kierownik) Dyrektor prasowy Consejo Deliberante w Bahia Blanca. Aż do momentu rozpoczęcia zdjęć sądził, że to żart. MARIELA DIAZ (córka) Pochodzi z prowincji Santiago del Estero. Jest nauczycielką w szkole średniej. Trzy lata wcześniej zagrała w Prostych historiach ROSA VALSECCHI (SUSANA) Mieszka w Viedma. Pracuje w wymiarze sprawiedliwości. Uczy, występuje jako aktorka- amatorka. SABINO MORALES Zajmuje się owcami w niewielkim gospodarstwie rolnym w Patagonii. Wcześniej wziął udział w Prostych historiach ROLO ANDRADA Mieszka w Tucaman. Organizuje fiesty i uroczystości w swojej ojczystej prowincji. Wystąpił po raz pierwszy w Prostych historiach
REALIZATORZY
CARLOS SORIN reżyser i koproducent (GUACAMOLE FILMS) Argentyński reżyser filmowy, wyreżyserował m. in. La Pelicula del Rey (film zdobył m. in. Srebrnego Lwa na MFF Festiwalu Filmowym w Wenecji w 1986 roku i nagrodę „Goya” dla najlepszego filmu hiszpańskojęzycznego), Eterna Sonrisa de New Jersey (Uśmiech New Jersey, 1989) z udziałem Daniela Day Lewis’a i Historias Minimas (Proste historie) uhonorowany m. in. Grand Prix Jury na MFF w San Sebastian w roku 2002 i nagrodą „Goya” dla najlepszego filmu hiszpańskojęzycznego. BOMBÓN -EL PERRO to jego czwarty film. Sorin znany jest ze swej miłości do psów, w której wytrwał do połowy filmu.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.