Naprawdę dobry film opowiadający o kobiecie,która cały czas żyła w świecie iluzji i była oderwana od rzeczywistości. Całość określiłam jako komediodramat z większą ilością drugiego gatunku. Największym plusem jest Meryl Streep w roli głównej. Także Hugh Grant stanął na wysokości zadania i dobrze wcielił się w postać męża Florence.
Lepiej bym tego nie ujął. Oderwana od rzeczywistości - to jest idealne określenie. Ale jak dłużej pomyślałem nad tym filmem to doszedłem do wniosku, że to nie jest film o uporze, dążeniu do celu, stawianiu czoła przeciwnościom itp. Wszyscy dookoła zachwalali Florence, bo dostawali pieniądze, jedynie pianista miał jakieś "ale". Jest to film o tym, że jak się ma fanaberie i do tego pieniądze to można zrobić i kupić wszystko i wszystkich.