Idąc na film miałem nadzieję że zobaczę coś w stylu ostatniego Pitbulla czyli sensację okraszoną prostackim ale dobrym humorem. Niestety był tylko prostacki humor. Vega twierdzi, że na film złożyły się historie które gdzieś, kiedyś się wydarzyły. Może tak, może nie. Mnie nie przekonał.
P.S. ten wielki (wagowo i wzrostem) człowiek który grał rolę pacjenta wzywającego karetkę do szpitala to Michał. Bramkarz, Follow Me na warszawskim Okęciu, kierowca taksówki i bardzo pozytywny człowiek. Swego czasu występował z Karolakiem w reklamach telefoni komórkowej. Mial też rolę w ostatnim Pitbullu. Znam i serdeczne pozdrawiam. Michał dałeś radę, brawo!