Śmiesznych momentów jest tu doprawdy mało, jakkolwiek przyznam, iż gdy Bruno brał udział w tym amerykańskim talk show to prawie popłakałem się ze śmiechu(ipod). Jednakże reszta raczej nudna i niesmaczna, niż śmieszna. Mnie film nie zgorszył wcale, zresztą geje są mi obojętni, ale podejrzewam, ze wiele osób może poczuć się nieciekawie po projekcji. Na pewno nie jestem do film dla homofobów i osób o wyrafinowanym poczuciu humoru. 
Sacha Baron Cohen to już nie ten sam komik co kiedyś, jako Ali G był rewelacyjny, a i jego humor nie tak kloaczny jak obecnie. Epatowanie golizną i obrzydzeniem to znacznie za mało, by przyciągnąć widza, o czym zresztą świadczy średnia ocen. Film chyba tylko dla fanów Cohena, a i ja sam nie polecam..