Daję 9/10 biorąc pod uwagę gatunek.
Film dla ludzi inteligentnych i o specyficznym poczuciu humoru.
Jak coś jest kontrowesyjne i dosyć, jak to ująłeś, specyficzne to zawsze musi być dla tzw. 'Ludzi inteligentnych'...
Taa...jasne...
nie dlatego ze jest specyficzne i kontrowersyjne, ale chodzi o to w jaki sposób jest to specyficzne.
Uśmiałem się prawie od początku do końca. Bardzo lubię parodie, a to wg mnie parodia zrobiona znakomicie. Niekoniecznie musiało być wykonane w każdej scenie to świadomie, ale ja widziałem w każdej scenie sparodiowanie tego co jest ostatnio na topie - homoseksualizm. Nie jestem bynajmniej homofobem, ale niektóre sytuacje jakie ostatnio się dzieją wymagają nieraz karykatury, przerysowania. Nie jest to jednak film skierowany przeciw gejom, ale pokazuje wady homoseksualizmu z jakim mamy do czynienia w mediach czy show biznesie. Dziecko afrykańskie to nic innego jak parodia newsów w stylu: ''Neil Patrick Harris (znany jako 'Doogie Howser, lekarz medycyny') wraz z partnerem zapłacili kobiecie by urodziła im dziecko, które następnie para kochanków chce zaadoptopwać''. Nie jest to post skierowany przeciw gejom bo równie dobrze mogłoby wyglądać to tak: Doogie Howser z kochanką... a wtedy ów tekst budziłby przerażenie u większośći czytelników :)
podłączam się do pozytywnej opini - rewelacyjna komedia...zresztą jak zawsze u Coena.
Film słaby. Może dwie, trzy sceny śmieszne, ale nie warto dla tych paru minut iść do kina.
zgodzę się z faktem, że jak na swoją ligę film spełnił zadanie.
taki jest aktor, takie są jego pomysły, taki jest jego styl.
łapie się na tym, że nie ma takiego drugiego 'odważnego' z taką zdolnością kreowania swoich postaci.
jednak film w odróżnieniu od borata jest bardziej niesmaczny niż śmieszny - chociaż może w tym tkwił sekret, przynudnawy z mniejszą ilością dobrych zdystansowanych żartów. słabo, po prostu słabo.
a moim zdaniem ciężko jest wcielic w kogoś takiego dlatego Cohen ma podwójny szacunek że udźwignął taką rolę odmużdźonego homoseksualisty. Dlatego szacunek dla niego bo sie ostro napracował. np scena w klatce i tłum... węź to ogarnij. nie będzie nikogo odważniejszego od Cohena. on przełamuje bariery jakich by nigdy bys nie przełamała. Nie spodziewajmy się na ekranie więcej.