Zobaczyłem 40 min. z 75 a film i tak dodałem go do ulubionych. Najbardziej zdenerwował mnie kiedy rozmawiał z palestyńczykiem(nie jestem poddany Osamie ale denerwują mnie ludzie co chcą cię popisać się ryzykując swoje życie). Oczywiście paskudna i przegięta była scena jak popisywał się tym co robi z Disle. Ale w filmie było wiele trafnych spostrzeżeń więc to ratuje ten film. Bardzo lubie jego Aliego G i chyba ali był lepszy ale Bruno był inny. Jechał po bandzie ale mnie to nie razi. Tu jechał po innym środowisku. 
Polecam każdemu z dystansem:D 
Skończę przy najbliższej okazji. 
Pozdrawiam, CJ