Zapewne zaniżona przez tych, którzy nie załapali konwencji, jaką posługuje się Cohen. Piszę
o tym, bo, niestety, z doświadczenia wiem, że nie każdy zdaje sobie sprawę, że poza dwoma
głównymi bohaterami w filmie właściwie nie ma aktorów i że większość tekstów jest w stu
procentach autentyczna? Być może gdybyście wiedzieli, kim jest Ron Paul, że publiczność w
talk show była nieświadoma tego, że gra w filmie, że reakcje rodziców, którzy usiłowali za
wszelką cenę wepchnąć swoje dzieci do filmu, były - niestety - prawdziwe, docenilibyście
satyrę Cohena.
Innymi słowy: mam wrażenie, że plebs nie wie, co ogląda i dlatego ten film ma tak niską
ocenę. Za samą diagnozę społeczną, celne obserwacje i to, że większość uczestników
filmu nabiera się na głównego bohatera, należy się co najmniej 5/10. Ale plebs nie
zrozumiał :(
dokładnie. zresztą o gustach się nie dyskutuje. ja nieźle się na tym uśmiałem a w komediach chyba o to chodzi c'nie? ;)
ludzie nie wiedzą, że możne pewne sprawy skomentować w inny sposób niekoniecznie pseudointelektualną gadką, a w sposób hiperboralnie prześmiewczy i ironicznie ironiczny. o to też chodzi żeby przełamywać granice i wchodzić w intymne sfery, poruszać tematy niewygodne i w niewygodny sposób je pokazywać.
Zgadzam sie w 100%. Ludzie nie rozumieja konwencji i odbieraja film zbyt dosłownie. Cohen po mistrzowsku obnaza głupote ludzka. To samo dotyczy Borata.
No cóż, ja zrozumiałem, trochę mnie nawet film rozśmieszył, ale nie mogłem dać więcej, bo to by było nie fair w stosunku to innych komedii.
Podobnie jak poprzednicy. Rewelacyjna zabawa konwencjami. Przerysowanie uświadamia widzowi że dokładnie to samo, tyle że w ładnym opakowaniu, może obserwować w mediach znajdując rzesze które gromko to oklaskują.
Zgadzam się z wami. Przyznam się, że byłem w szoku gdy zobaczyłem średnią ocenę tego filmu...
Niedorozwoje, którzy nie rozumieja konwencji tego filmu i daja oceny <5 są idealnym przykładem ludzi, którzy mało znają sie na takiej kinematografii.
Równie jestem wielce zaskoczony oceną... Oglądając ten film z kumplem to na pęczki można było wymienić satyryczne zobrazowanie rzeczywistości...
Plebsem to zdecydowanie nazwalbym przede wszystkim ciebie. Jak na moj gust (ktorego zaraz powiesz ze nie mam) film nie zasluguje na wiecej niz 2. Borat jest na pewno 100 razy lepszy. I tak wogole mowisz, ze nie zalapalem idei tego filmu. Nie musze chyba czytac o kazdym filmie na necie jak powstal itd wiec skad mialbym wiedziec, ze niektorzy w tym filmie nie wiedzieli, ze sa nagrywani w tym filmie? W filmie tego nie powiedziano. Po doczytaniu jednak tego forum zmienilem ocene z 1/10 na 2/10. Dalbym moze i 3, ale to komedia a ta powinna przede wszystkim bawic a ja nie zasmialem sie ani razu w tym filmie a czy byla w tym jakas idea, czy nie to juz malo mnie obchodzi. W bardzo wielu filmach jest jakis ukryty sens, ale niewielu ludzi zwraca na to uwage- tak jak ja w TYM filmie.
No cóż, uderz w stół, a nożyce się odezwą.
"(...) czy byla w tym jakas idea, czy nie to juz malo mnie obchodzi. W bardzo wielu filmach jest jakis ukryty sens, ale niewielu ludzi zwraca na to uwage- tak jak ja w TYM filmie."
No to do kogo pretensje ?
Poza tym jeśli ktoś pisze ogólnie "Ludzie to matołki." To nie oznacza to samo co "Matołem to zdecydowanie nazwalbym przede wszystkim ciebie."
Chcesz by Cię szanowano - szanuj innych. Można było wyrazić swój sprzeciw bez osobistych wycieczek.
Szanuje jezeli ktos, jak ty to okresliles szanuje mnie. A poza tym nie zgadzam sie zreszta tego co napisales.
dokładnie. główna ideą filmu było chyba dokopanie idiotom idiotyzmem jeszcze większym :). film to totalna groteska. polecam się trochę dystansować do tego świata i śmiać z niego pełną gęba jak w tym filmie robi to główny bohater.
Tylko nie rozpędzaj się tak z tą autentycznością, bo wszystkie akcje były ustawione.
Albo ty udowodnij, że nie byly. Ostatnio nawet gadałem na temat tego filmu z kolegami i połowa opini była w stylu "obleśny..." albo "nwm kogo bawi butelka od szampana w tylku karła..." i jestem tego samego zdania.
Tak .slyszalam ze niby autentyczny. Rozumiem intencje. mimo to rzecziwiscie oblesny i slaby strasznie. A plebsem i niedorozwojem nazwalabym osoby ktore nie rozumieja ze ktos moze miec inne zdanie. Inne zdanie nie musi wynikac z braku wiedzy na jakis temat.
Genielany film - zupełnie niezrozumiały dla osób które zrównały humor w tym filmie z treściami prezentowanymi np przez Jackass. Ma on iście filozoficzny wydzwięk i jest nie tylko satyrą, ale i kroniką współczesnych czasów i tandetnej popkultury, będąc jednocześnie krytyką prymitywnych uprzedzeń i sztywnych zachowań mass. każdy dialog i każda scena to perełka! Tak Tak! gdzie indziej moglibyśmy obejrzć dokument o rodzicach które chcą odchudzić 11 kg dziecko o 5 kg? wszystko z przymknięciem oka , ale bez aury grozy charakterystycznej dla reportaży dokumentalnych! Świetne - polecam ten film, ale nie jest to film dla każdego!