Antynomia dobra i zlla nie jest tutaj zbyt zaznaczona, co siee chwali.
Z duzzym ukontentowaniem przyjaallem dballosscc o szczegoolly: kapelusze saa wypuklle, bronn rzeczywisscie czarnoprochowa i trudna do obsllugi, prostytutki brzydkie, etc.
Kartoflany i jowialny osillek pilnuje szalonego brata ojcoboojcee. Do tego elementy magii (formulla prawie alchemiczna) i utopii (wizja komuny w Dallas). Ta mieszanka podoba mi siee w takim samym staopniu, jak niegdyss "Przellomy Missouri" czy tezz "Truposz". Fajne kino.
P.S.: numer z pajaakiem wymiata
Co to za dziwaczny sposób pisania? Aż boli czytanie tego czegoś. To już lepiej czyta się tekst z po prostu pominiętymi diakrytykami.
Długo by wyjaśniać jak wielkie spustoszenie czynią OGONKI. Ale mogę na priva. Ja mam zdrowe zęby