większość ludzi postąpiłoby tak samo

Nie mam pojęcia co bym zrobiła. Może strach tak by mnie sparaliżował, że właśnie nic bym nie zrobiła tylko stała i może modliła się by jakimś cudem stamtąd uciec, a może ten sam strach spowodowałby, że zrobiłabym to samo co on. Ciężko przewidzieć jak się człowiek zachowa w takiej ekstremalnej sytuacji.. na pewno nie można go potępiać..

Nie wiem, ale raczej nie, bo raz, że nic mu to nie dawało, a dwa, że było to nagrywane, i zwyczajnie nie chciałbym, by zapamiętano mnie jako kogoś takiego, by rodzina zapamiętała mnie jako zabójce, który zabił towarzysza broni i przyjaciela. I nie daj boże straciła prawo do renty. Chociaż nie sądzę, by mogła by to być przesłanka do pozbawienia renty rodziny...

Nie zrozumcie mnie źle. Nie nie widzę w tym powodu do potępienia głównego bohatera. Nie miał wyjścia. Po takim czasie zapewne miał problemy z logicznym, racjonalnym myśleniem. I nie tyle nie zrobiłbym tego w imię zasad, bo zapewne nie miałbym oporów, gdybym miał pewność, że zagwarantuje mi to przetrwanie, ale niestety nie dawało. Chociaż jeśli on by tego nie zrobił, to zapewne role by się odwróciły, a sierżant niewątpliwie by go zatłukł, bo zależało im na nagraniu, a nie na tym, który z nich na nim będzie.