Film moim zdaniem nie jest przewidywalny(I zastanawiam się przy okazji, dlaczego przewidywalność fabuły stała się kategorią oceniania filmu). Ciekawe jest to że ta historia jest złożona: ojciec który był/ jest alkoholikiem, postać macochy(a przecież mogła to być matka?, jak w każdym innym filmie), brat, który wyszedł z więzienia i nagle się zmienia...Każdy bohater przeżywa w tym filmie inaczej i co innego. To jest dobre!
Mistrzostwem jest dla mnie to, w jaki sposób zagrała dziewczynka wcielająca się w postać starszej córki. Moment kiedy powstrzymuje się od płaczu i udaje że wszystko jest dobrze, gdy ojciec wraca rano po wieczornej awanturze.
Szczerze, to nie odniosłam wrażenia, że film jest antyrepublikański.
Ogólnie film jest naprawdę dobry moim zdaniem.