PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=459973}

Bracia

Brothers
2009
7,5 142 tys. ocen
7,5 10 1 142479
6,5 31 krytyków
Bracia
powrót do forum filmu Bracia

Zaciekawił mnie ten film podczas jego reklamy w tv. Przed jego obejrzeniem czytałem co nie co o fabule. Ale nie na to nastawiałem się w tym filmie. Jestem nim zachwycony. Mimo że nie jestem żadnym koneserem kina to chciałem się podzielić wrażeniami jak prosty człowiek który od czasu to czasu coś obejrzy:

Początkowo myślałem że będzie to historia z Happy Endem jak to w amerykańskich " hitach ". Sam z Willisem jakimś cudem uciekną z niewoli, przez jakiś czas się zablokuje ale potem wszystko wróci do normy i będą żyli długo i szczęśliwie. Do momentu kiedy upuścił te belkę wszystko działo się tak jak myślałem. Ale kiedy za chwilę podniósł ją z powrotem i ..... - siedziałem przed ekranem wryty i sztywny jak nigdy. Zaniemówiłem...

Potem już inaczej ten film oglądałem...
Kolejny moment podczas urodzin:
Isabelle do taty - Po co w ogóle wracałeś z tego Afganistanu?!
Albo kiedy Sam zaczyna awanturę w kuchni i do Grece: Ty zdziro!!!...
Sytuacja w której Sam patrzy na synka Willisa i słyszy od jego żony: Jesteś dobrym człowiekiem.

Myślałem że na koniec Sam pójdzie do żony Joe i powie jej co wtedy zaszło ( choć przyznaję byłoby to naiwne zakończenie )
Jestem zachwycony filmem. 10/10 Nie wiem czy wcześniej kiedykolwiek widziałem podobny. Ukazuje on psychikę żołnierza jak i każdego człowieka który widział zło ( nie tylko wojnę ) i jak ciężko sobie z takimi przeżyciami poradzić. A Tobey nie jest już tylko człowiekiem - pająkiem. Choć na aktorstwie się nie znam to wg mnie pokazał wielką klasę. Uwolnił się od stereotypu Spidermana co wielu aktorom jednej roli ( np Prison Break ) się nie udaje.
Kto jeszcze nie widział filmu Brothers to szczerze i gorąco polecam i namawiam bo w mojej opinii naprawdę warto!
Pozdrawiam

Film ten totalnie mną wstrząsnął. Jestem nim zachwycony

ocenił(a) film na 8
bzyk91_2

Dokładnie... Ja też byłam zauroczona oglądając go. Siedziałam z szeroko otwartymi oczami. Nie mogłam przestać o nim myśleć. Były momenty 'banalne' np. kiedy Grece i Tommy siedzieli w salonie i szokujące np. kiedy Sam zrobił to, do czego został zmuszony. (nie będę pisać co, żeby nikt nie był zły że mówie co dzieje się w filmie :P ).
I wierzyłam w dosyć banalne zakończenie, byłam pewna że Grece będzie z Tommym. ;P
Film polecam. 10/10

ocenił(a) film na 7
bzyk91_2

mnie się bardzo podobała rola tych dzieci w filmie, zwykle nie dopuszcza się ich do słowa a tutaj grają dużą rolę, mają dużo do powiedzenia i często pokazywane są ich reakcje i uczucia. Cieszę się właśnie, że nie zakończyło się tak że Grece była z Tommym. Lubię jak film nie jest przewidywalny i ten taki był, bo także przypuszczałam, że skończy się happy endem.
Także polecam.

ocenił(a) film na 10
patka_ka

Mnie również film zachwycił. A jeśli chodzi o koniec to myślałam, że skończy się gorzej (np. że Sam zabije brata). Polecam, świetny filmik :)

ocenił(a) film na 3
bzyk91_2

A ja mam nieco inną opinię. Trafiłem do kina przypadkiem, nastawienie miałem raczej na nie, bo zasnę na melodramacie. Co prawda nie zasnąłem był to jednak największy sukces tego seansu. Generalnie do momentu w którym "ginie" szeregowy jakiśtam (nazwisk i imion w ogóle nie pamiętam), film jest banalny aż do granic wytrzymałości kadru. Od tego momentu byłem nieco zdziwiony, bo scenarzysta jak na film takiej kategorii postanowił jednak poszaleć i zakończenie nie było już takie oczywiste to jednak nie ratuje sprawy. Dzieło jako całość wpisuje się jednak w amerykański nurt banalizacji wojny. Zbyt wiele rzeczy dzieje się "bo musi", mijają dwa miesiące a świeżo upieczona wdowa ma po całym domu porozstawiane kolorowe świeczki i relaksuje się w najlepsze przy kominku, pełno tu takich właśnie banalnych skrótów akcji. Gdyby popracowali nad filmem dłużej i nieco go wygładzili mógłbym pomyśleć, że poważnie chodzi im o jakiś temat. Tu natomiast odwrotnie chodziło raczej o sam film. Takie mam wrażenia, całkiem świeżo po seansie.

Pozdrawiam

bzyk91_2

Dokładnie! Zajawki i plakaty reklamowe w Polsce w ogóle nie oddają tematu filmu. Większośc idąc do kina spodziewa się historii miłosnej, wszak obiecano im film o miłości dwojga braci do jednej kobiety. Film nie jest o miłości, albo nie tylko. Film jest przede wszystkim o wojnie, nawet jeśli częściej na ekranie widzimy Stany niż Afganistan. Film jest o wojnie i skutkach, jakie niesie. Jest o ludziach, którzy idąc bić się o wolność dla innych i pokój dla swoich rodzin tak naprawdę nie wiedzą, co ich czeka. Nie mogą... Wracają inni... Wszak nie od dziś wiadomo, że "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Film niepoddający się opinii, film który po prostu trzeba zobaczyć!