Cala ta historia to jedna wielka porazka. Wszytsko w tym filmie jest przesadzone i naciagane poczynajac od akcji w afganistanie ,poprzez uraz psychiczny wywolany tragedia na froncie?? (bardziej mi to wygladalo na kolesia ktory jest nawalony:" Spales z moja zona" -" Nie spalem"-" Spales" ,kur** co za zenada ), konczac na wrecz popluczynach romantyzmu "wielkiego" romansu. Ten film jest o niczym bo o milosci, wniknieciu w psychike zolnierza wojennego czy o dobrze dobranym aktorze (Maguire) tu byc mowy nie moze. Temat zostal splaszczony i sprofanowany do granic jakichkolwiek mozliwosci.Watki w tym filmie sa niczym szybkie strzaly slabych rewolwerowcow... szybko szybko szybko i ciagle pudlo. W moim odczuciu ten film to glupota i naprawde czy tylko ja widze ze to kompletna amatorka? Ocena 2/10.
Zupełnie się z tobą nie zgadzam... Praktycznie z każdym twoim słowem...
Może dlatego film ma ocenę 7,6 że takich ludzi jak Ty jest tylko garstka - i dobrze !
Jak dla mnie 8/10