Nie tyle nieudana, co zupełnie niepotrzebna kontynuacja dobrego „Brata”.
Nie wiem czy Balabanov nakręcił go z racji zachłyśnięcia się sukcesem części pierwszej, ale był to zamysł poroniony. Pomysłu na fabułę jako takiej nie ma, a exodus do Ameryki jest najgorszą rzeczą jaka mogła ten film spotkać.
O ile pierwszy film mocno stawiał na relację między braćmi i ukazywał ich psychologiczną więź, tak tutaj mamy do czynienia tylko i wyłącznie z ogranym portretem Amerykańskiego zadupia, które widzieliśmy w kinie już dziesiątki razy i to uchwyconego przez ludzi, którzy nie wywodzą się z drugiej strony tego świata.
Co prawda można ten zabieg interpretować jako rozdarcie ideałów dwóch braci bohaterów (główny bohater jest szlachetny, więc wychodzi z tej próby zwycięsko, drugiego zgubił świat pieniądza, więc przegrywa walkę), ale zostało to nakreślone zbyt stereotypowo.
Wiem, że ten film ma wielu zwolenników.
Grzecznie, bez wrogości pozwólcie mi do nich nie należeć…
Moja ocena - 4/10
Witam w klubie. Dla mnie dwójka totalnie nie ma startu do genialnej jedynki. To dwa odrębne jakby zrobione przez dwóch różnych ludzi filmy.
W gruncie rzeczy to po filmie Brat zainteresowałem się twórczością Bałabanova.
Ale dwójka ma lepsze tempo, jest lepsza w oglądaniu. Oczywiście to sprawa gustu, ale ja lubię oba filmy, choć są rzeczywiście różne
Dwójka jest płytsza i bardziej efekciarska niż jedynka, ale ten film stał się kultowym mega hitem, z którego wiele cytatów weszło na stałe to codziennego języka Rosjan. Coś jak u nas Psy Pasikowskiego.
Jestem tego samego zdania! Dwójka ma dużo lepsze tempo. Oba uwielbiam, ale dla mnie dwójka lepsza
Sorry, ale to takie narzekanie dla narzekania bo przecież "żaden film będący kontynuacją nie może być lepszy od pierwszego" - moim zdaniem dwójka jest dużo lepsza. Oczywiście to rzecz gustu, ale objeżdżanie tego filmu to przesada. To przecież świetny film z fajną akcją i niepodwarzalnymi tekstami!
Ponieważ ostatnio namówiłem znajomego z Filmwebu do zobaczenia "Brata2", więc rzuciłem wzrokiem na forum i zobaczyłem twój wpis.
W "Bracie2" widzę jednak dobrze zrobioną kontynuację "Brata", przyznaję, że gorszą od poprzednika.
W "Bracie" Daniła szuka swojego miejsca w ojczyźnie. Jest przyciągany przez świat normalny, Swietłanę i jest przyciągany przez świat kryminalistów. Okazuje się, że wszystko, co potrafi, czego go Ojczyzna nauczyła, predestynuje go do wejścia w świat kryminalistów. W normalnym świecie nie ma dla niego miejsca.
W "Bracie2" swoje miejsce już znalazł i wypełnia go promiennym, młodzieńczym uśmiechem. To ciekawy pomysł i jakże szyderczy, gdy po zabiciu dwóch ochroniarzy tłumaczy Amerykaninowi dlaczego siła jest w prawdzie. Ja bym tego pomysłu na film nie lekceważył i oceniam go wysoko.
Zgadzam się. Słabiutki, ale jakoś ujdzie. Bez zachwytu, już bym drugi raz go nie oglądała.
niepotrzebna? Wręcz konieczna, zrobiona w lepszym tempie, super film, podobnie jak i pierwsza częsć
(jeszcze) nie widziałam i (pewnie) nie zobaczę, po tym, jak skończyła się pierwsza część i jak zmienił się stosunek sił między obojgiem braci kontynuacja, w której we dwoje dalej tkwią w tej branży wydaje mi się podważać sens ich metamorfozy.