tak ja nawet do połowy nie dotrwałem. Wiem, wiem - nagród tyle i ocena wysoka i muzyka, ochy i achy itd. ale po prostu nie rozumiem zachwytu nad tym filmem. Może dlatego, że Gibsona nie trawię? Który de facto komicznie lata w tym worku na ziemniaki... Hejtujcie - biorę krytykę na klatę ;p
Nie no spoko. Każdy ma swoje zdaniem. Ja np dałem 10/10. No bardzo mi się ten film podobał. No u Ciebie to pewnie masz rację, że dużo dało to, że nie lubisz Gibsona. No i tyle. Pozdr:)
Proponuje "zacisnać zęby" i jednak zobaczyć w całosci-nie jest to gwarancja ze zmienisz zdanie bo nie na tym mi zależy,ale warto poswiecić te trzy godziny.Jedyne co mi sie niespodobało w twojej wypowiedzi to obrazanie Szkotów-ten "worek" to kilt i trzymaj sie tego.Pozdrawiam.
Pierwsze 50 minut to faktycznie ckliwy zamulacz ale później jest akcja i niezłe sceny walki
Napisałem to z sympatią i zrozumieniem, próbując krótko wyjaśnić dlaczego niektórzy nie rozumieją zachwytów nad tym filmem..
Ani brak inteligencji , ani jej nadmiar nie jest powodem do obrazy.
jak dobrze, że mam ten temat w obserwowanych. HRA - dzięki takim prostaczkom jak ty filmweb ma swój urok!
Miałeś krytykę wziąść na klatę i co ? Zabrakło cojones. Zamiast zachować się jak mężczyzna , zachowałeś się jak worek na ziemniaki. Moje pierwsze spostrzeżenie skierowane do Ciebie błyo zupełnie trafne. To nie jest film dla idiotów.
Pozdrawiam serdecznie
Nie, nie - ty jesteś hejterem. Krytykę biorę na klatę - hejterami wycieram fora, kiedy jest na nich nudno.
Klatę to mają mężczyżni. Ty to masz co najwyżej obcisłe stringi na zadku.
Pozdrawiam serdecznie
Drobiazg. Mam nadzieję, że nie powycierałeś się za bardzo
Jak zwykle serdecznie pozdrawiam
Mission complete! - Nigdy nie rozmawiaj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem - właśnie się wykazałeś także odpadam....
(kozi bobku - nie mogę - to już chyba archaizm...)
Odpisz co tam chcesz, pozdrów itd. - tak czy tak przywracasz wiarę w ludzi...
Oczywiście tego nie widzisz ale w tej rozmowie to Ty jesteś idiotą. Do kwadratu.
Pozdrawiam najserdeczniej jak potrafię
Ale wy macie problemy. A już myślałem, że trafiłem na dyskusje w miarę kulturalną. A tu znowu zawód.
Oj tam, oj tam. Jakie problemy.
Ważne ,że Braveheart to film przezacny. Ile by malkontenci nie grymasili.
On nie grymasi, tylko wyraża swoją opinię, nie podobało mu się i tyle , nie każdy ma taką opinię jak ty.
Film jest genialny,masz racje.Ale to nie znaczy ze jak ktoś go nie doceni lub skrytykuje,to odrazu ckliwe uwagi i prowokacja;);)
I u mnie tak samo. Zamiast prowadzić miłą, kulturalna rozmowe, w przyjaznej atmosferze, to tylko by sie kłócili.
Dla mnie Braveheart to super film, jeden z ulubionych ale to ty pierwsza zaczęłaś i to na pewno nie on jest tu idiotą (ty tez nie, ale zachowałaś się nie w porządku)
To prawda. Jestem okropna. Jak widzę filmebowego malkontenta to wstępuje we mnie diabeł.
Tym bardziej ,że założyciel tematu był wobec mnie niezwykle uprzejmy.