Ciekawi mnie jak to jest , że pominęli postać graną przez Morgana Freemana (jako Jerome Johnson) nawet w napisach końcowych. W końcu on był osobą, która na samym początku naprowadziła Briana do dalszych, dobrych decyzji w życiu.
Może chodziło o kasę, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. hehehe. :)