Buddy Solitaire jest komikiem na życiowym zakręcie. W końcu udaje mu się znaleźć nową posadę - ma zostać nauczycielem stand-upu osób z problemami psychicznymi. Buddy odkrywa jednak, że pomagając tym pacjentom, może zbliżyć się do uzdrowienia siebie.
Na imdb 8,2 aż korci żeby obejrzeć mimo wszystko
8.2 na 37 glosów,na razie to żadna zachęta,liczba osób zatrudnionych przy filmie była większa więc ja poczekam aż jakiś 1000 ludzików zaglosuje.
Ok, ale to może potrwać. Ja w swoim wrodzonym optymizmie nie kalkuluję tak... wnikliwie, zaintrygowała mnie spora różnica w ocenach. Dla mnie jednym z kryteriów jest: czas stracony lub nie. I tu zdecydowanie nie był, w przeciwieństwie do obejrzanego wczoraj "Nadeszło lato" (6,6 - 507 głosów). Buddy Solitaire spokojnie zasługuje na 6,6 - 6,8
Dla mnie jest ok. Nie widać Twojego gustu filmowego (poza Salmą.Ha :) ) , ale jakby co, to przyjemności życzę
Dzięki,dzięki.Filmweb pokazuje mi,że ten film jest 60% w moim guście więc całkiem całkiem.Poukrywane są oceny moich filmów,bo ludzie za argumenty w dyskusji brali niskie lub wysokie oceny różnych filmów :)
Naprawdę jesteś taki ciemny?Przemówienie-oficjalna wypowiedź skierowana do jakiegoś gremium
lub powiedzenie czegoś po dłuższym czasie milczenia
Przykre, że tak się dzieje, nie wiem skąd w ludziach tyle jadu i żółci, niby jest to forum o filmach i nagle ni z gruchy ni z pietruchy ładuje się taki Krzypur z potopem swoich frustracji, zupełnie nie związanych z tematem. Krzypur odezwał się 3 razy i poza obrażeniem miarary niczego nie wniósł. Kim jest taki Krzypur i co mu się wydaje, że ma patent na mądrość i rację we wszystkim, że jest panem wszystkowiedzącym? Chyba chodzi o to żeby porównać różne sposoby widzenia, żeby była dyskusja na ARGUMENTY Krzypurze, bo na razie po Twoich wypowiedziach nie widać żadnego, chyba, że wg Krzypura Filmweb jest kolejną okazją aby pluć jadem i obrażać kogo tylko się da.
No, no widzę, że to niestety dość powszechne zjawisko, nie wiedziałam, że aż tak, dopóki na forum filmu "Tam i z powrotem" pod postem "Gajos miszcz" nie przeczytałam "wypowiedzi" lisoszakala - mniej więcej ten sam poziom co Krzypur, nawet awatary mają podobne, ale a propo's jest na cda Trzy bilboardy za Ebbing, Missouri - bardzo polecam i napiszę chyba tez do Krzypura, bo to film z przesłaniem dla niego ;)
Straszne rzeczy się z ludzmi dzieją.W tamtym roku z ciekawości wstapiłem do grup na FB ,jednej KODziarskiej,a drugiej pro PiSowskiej coś z Bogiem w nazwie.Tam to dopiero jazdy.Ludzie nie mają oporu życzyć komuś śmierci,raka czy tego by kogoś powieszono na gałęzi i to najczęściej piszą te podłości pod prawdziwym nazwiskiem.Ktoś nie potrafi się dzieckiem zająć to mu się je zabiera,może niektórym internet trzeba zabrać ;) Trzy bilboardy za Ebbing, Missouri świetny,dawno nie widziałem tak dobrego filmu.Skromny budżet jak na amerykańskie warunki i taka petarda.
Ejjj luzing Krzypur - uspokój gre! Wszyscy paniali, nie było to aż tak wysublimowane że biez pałlitry nie razbieriosz. Lubię jak komuś się wydaje, że jego "żarty" są tak yntelygentne, że trzeba tłumaczyć, no bo skoro nikt się nie śmieje, to nikt nie zrozumiał takiej "wyrafinowanej" pointy; podczas gdy są one na tyle przeciętne, że na nie nikt nie zwraca uwagi, a jedyne co, to są po prostu przykre. Chodzi nie o treść, a o formę, o to, że "jak się chce psa uderzyć, to kij się znajdzie" czyli o najzwyklejsze przypier#@$@nie się. No bo co wniósł Twój wtręt? "Obywatelu nie pieprz bez sensu!!!"
ups! w przeciwieństwie chciałam z gracją i finezją ;)
Zachęcam raz jeszcze do obejrzenia Trzech billboardów.....