Dodawanie zabawnej muzyczki do rzezi, czy durnowatych min w akompaniamecie niewyszukanych monologów nie robi z filmu komedii. Któś się chyba naoglądał Tarantino lub Rodrigueza ale inspiracja to jedno a wykonanie to coś innego.
Dotrwałem do 40 minuty i koniec bo zupełnie do mnie nie przemawia walenie po mordzie laptopem i kopanie się pod stolikiem. Ani to oryginalne ani ciekawe. Scenariusz ssie, postacie papierowe.
Bieda z nędzą.
2/10