Wyszedł z tego jakiś industrialny pornos. Tego, że meli energie elektryczną mimo, że całe miasto zniknęło z powierzchni ziemi nie ma sensu nawet komentować.
komentować to nie ma sensu głupoty dzisiejszych maminsynków, którzy nie wiedzą co to są generatory i paliwo
Jest scena gdzie widać jak na dłoni jak generator zaczyna szwankować i jeden z bohaterów przy nim majstruje.
Cały film nie ma sensu, a wy się czepiacie skąd prąd. A skąd tunel z folii oświetlony tuzinem jarzeniówek i kabiny kriogeniczne?
Nie wiem na ile to prawda, bo sama tego nie widziałam, ale podobno w wersji rozszerzonej jest kilka scen, które wyjaśniają całą historię. Otóż ludzie w kombinezonach to Japończycy, którzy przy okazji są odpowiedzialni za całą katastrofę. Zwyczajnie zrzucili bombę na Stany w odwecie za Hiroshimę. Po co zabierali dzieci? Kto wie?
Byłem pewien, że należą do jakiejś korporacji (mieli identyfikatory z logo ziemi i zdjęciem), wiec to nie byli żołnierze. Japończycy tłumaczyliby dlaczego mieli te śmieszne M16 ładowane z taśmy.
To bardzo przypomina motyw z serialu Jericho - nadlatuje chiński samolot, zrzuca zaopatrzenie, eskortuje go archaiczny MiG-17 - scena bez sensu, bo okazało się, że chińczycy nie zaatakowali USA, a scena dla zmyły. Tutaj to samo - nie wiedzieli co zrobić z apokalipsą, więc postawili na banał - tajemnice i zmienili scenariusz na zdziczenie bohaterów.