film jest po prostu beznadziejny, zero ładu, składu, dużo bezsensownej przemocy, chorych scen seksualnych, dziwnych wynaturzeń; wszyscy zamiast pomagać sobie wzajemnie, to walczą między sobą z ogromnym zawzięciem, a wystarczyło tylko normalnie rozmawiać między sobą, żeby nie wprowadzać nerwów... szkoda czasu, więc zastanówcie się nim zdecydujecie się wyjąć niepotrzebnie z życia 120 minut...