z całą masą schematów tego gatunku. Dziewczyna trafia do kobiecego więzienia przez
przypadek. Tu musi się zmagać z nowym otoczeniem, nieprzyjemnymi współwięźniarkami,
Panią naczelnik tego więzienia i napalonymi strażnikami, którzy często dokonują tu gwałtów na
nowych pensjonariuszkach. W filmie jak to już w tym gatunku przyjęte sporo golizny, nieco
przemocy. Zwłaszcza podobać się może końcówka i wystrzelanie w zemście wszystkich
strażników i naczelniczki. Kaliber spory więc sceny odstrzałów dość mocne. Na plus podkład
muzyczny- elektroniczna muzyka rodem z lat 80-tych, typowe też dla tego okresu środowiska
punków, ubrania i fryzury. Sama naczelniczka w pewnym momencie wygląda na taką, która
dopiero co opuściła jakiś koncert rockowy.