PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4382}

Buntownik bez powodu

Rebel Without a Cause
7,4 34 594
oceny
7,4 10 1 34594
7,0 22
oceny krytyków
Buntownik bez powodu
powrót do forum filmu Buntownik bez powodu

Nie wiem dlaczego ten film trafił do kin, skoro już kiedyś był grany. Brakuje jeszcze żeby Kevina Samego W Domu ponownie zaczęli grać w kinach. Albo nie! Lepiej "Uwolnić Orke", "Karate Kid" czy Godzille z 1998. Dno.

ocenił(a) film na 6
dziurawa_krystynka

Nie rozumiesz. Wleciał do kin ponieważ nie miał wcześniej premiery. Z resztą to żaden skok na kasę. Bilet kupuje tylko kilku entuzjastów, a nie szeroka widownia.

GRAnith

Ale zawsze trochę zarobią na tych nielicznych.

ocenił(a) film na 6
dziurawa_krystynka

Nie widzę w tym problemu by ktoś zarobił kasę na pierwszym możliwym wyświetleniu tego filmu w Polsce. Tym bardziej, że kina studyjne powinno się wspierać. Gdy nie mogą wyświetlać blockbusterów to inaczej zarabiają.

GRAnith

No może i tak. W moim mieście jest kino studyjne, które niedługo zbankrutuje. Nie dziwię się że nikt do niego nie chodzi, bo w środku jest koszmarnie. Było tam ładnie, ale dwadzieścia lat temu. Nie ma nawet stoiska z popcornem i przekąskami...

dziurawa_krystynka

I prawidłowo. Kino nie jest od obżerania się

użytkownik usunięty
Milten88

Popieram. Nie ma w kinie nic bardziej irytującego, niż grupka chrupiąca popcornem i siorbiąca colą.

ocenił(a) film na 8
dziurawa_krystynka

Pieniądze po to są żeby je zarabiać ,na film iść nie musisz - a tak na marginesie czytając co wypisujesz ,zastanawiam się czy tej dziury to nie masz w głowie.

dziurawa_krystynka

Nie sądzę, żeby skokiem na kasę był film, którego nie pamiętają już nawet 60-latkowie.
Tym bardziej, że stare kino, jeśli nie jest się kinomanem, męczy.
Naprawdę sądzisz, że dystrybutor wpuścił ten film, bo liczył, że przyjdzie na niego masa kinowa?
Na film z Deanem, którego nikt już nie pamięta?
Ja sam mając 16 lat, pierwszy raz dowiedziałem się o Deanie czytając chyba artykuł w Wyborczej. Ale wiem, że ludzie już 2-3 młodsi ode mnie kompletnie go nie kojarzą. Dzisiaj już kompletnie się o nim nie mówi.
Zauważ, że filmy z lat 50. są puszczane w telewizji o dobrej porze raz na ruski rok. To ma być ten skok na kasę?
A czytasz gdzieś, że ten film w ogóle wchodzi do kin? Nie jest jakoś szeroko reklamowany.
Na koniec powtórzę. Stare kino męczy. Inaczej się wtedy kręciło. Sam wiem po sobie, kiedy miałem naście lat i nie mogłem wytrzymać przy takich starszych w filmach, które charakteryzowały się długimi i przegadanymi scenami.

Mowiacy_do_reki

Też uważam że męczy, chociaż jest kilka starych filmów które bardzo lubię. A tak nie na temat, to zauważyłam też że w starych filmach aktorzy grają nieco inaczej. Wystarczy zobaczyć film z lat 50-tych z bardzo dobrą grą aktorską i taki dzisiejszy w którego obsadzie jest np. taka Meryl Streep. Jest wielka różnica grze. Tak mi się przynajmniej wydaje. :)

ocenił(a) film na 6
Mowiacy_do_reki

Słuszna uwaga, jaki skok na kasę? Jaki 20 latek, czyli 70 procent widowni na to pójdzie?

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Dean zapomniany? 'Buntownik bez powodu' męczący? Nie rozumiem jak można tak myśleć, owszem dla niektórych jest to postać anonimowa, ale to tylko źle świadczy o takich osobach. Dean mimo upływu lat, dalej dla wielu jest ikoną, źródłem inspiracji, nawet dla ludzi mody jest symbolem. Dżinsy i t-shirt są nieodłącznie kojarzone z Deanem. 'Buntownik' owszem jest trochę trudny, 'stary', ale pochodzi z okresu kiedy kino popularne miało jakąś wartość. Dlatego miedzy innymi z tego powodu powinno się ten film przypominać, nawet gdy dla niektórych jest mocno zakurzony. Dobre filmy powinno się puszczać widowni żeby znali dobre kino. I to nie jest tyle co skok na kasę, ale jest to próba wyjęcia tego filmu z szafy, i jedyna szansa żeby móc 'Buntownika' zobaczyć na dużym ekranie.

Naprawdę niezapomniany?
To ciekawe, bo nieraz pytałem osoby w przedziale 1980-1990 o niego i mało, kto go kojarzy, no ale może ty żyjesz w jakiejś innej rzeczywistości.
Pisał ktoś, że konkretnie Buntownik jest meczący? To nie manipuluj.
A skąd niby mają pamiętać Deana, skoro filmy z lat 50...a zresztą już o tym pisałem, ale jak ktoś omija argumenty, które nie pasują do jego kontrteorii, to nie ma sensu z nim gadać.
Rzucasz się do mnie bez powodu. Nigdzie nie obniżam rzeczywistej wartości filmu, a jedynie stwierdzam fakty, które jak widać są bolesne dla ciebie. Starsze kino jest trochę meczące, nieważne jakbyś bardzo zaklinał rzeczywistość. Niby jak inaczej wytłumaczysz fakt, że takie filmy puszczane są raz na ruski rok? Szczególnie, że podałem szczegóły realizacyjne, które za tym przemawiają, a ty jedynie powiedziałeś, że wcale nie jest Buntownik meczący, choć nie mówiłem wcale o tym filmie.
A jakbym popytał znajomych, kto widział ten film, to jeszcze pewnie mniej by odpowiedziało, że widzieli. Ja sam widziałem Przeminęło z wiatrem za jednym razem (4 godziny) o wytrzymałem, bo był całkiem niezły, ale dam jestem przekonany, że na 100 moich znajomych, jakby go 2 osoby widziały, to byłoby i tak niezwykłe. Lepiej pogódź się ze światem, który cię otacza, a niepotrzebnie siej tutaj ferment.
Ktoś nie zna Deana i to ma źle o nim świadczyć? Śmieszysz mnie.

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Parę cytatów:

"To ciekawe, bo nieraz pytałem osoby w przedziale 1980-1990 o niego i mało, kto go kojarzy"

No to przykro mi że zadajesz się z ludźmi którzy mają nikłe pojęcie o sztuce. Kulturze.

" podałem szczegóły realizacyjne, które za tym przemawiają, a ty jedynie powiedziałeś, że wcale nie jest Buntownik meczący"

Nie POWIEDZIAŁEM, tylko POWIEDZIAŁAM. Nie lubię gdy ludzie nie potrafią rozróżnić imienia żeńskiego od męskiego, tak na przyszłość. Tyle że ty nic nie podałeś tylko napisałeś że jest stary.

"Rzucasz się do mnie bez powodu"

Ty się rzucasz jak nie powiem co w przeręblu. Zwyczajnie napisałam że się nie zgadzam a ty mnie atakujesz.

"jak inaczej wytłumaczysz fakt, że takie filmy puszczane są raz na ruski rok?"

Filmy Kubricka również mało kiedy są puszczane w ogólnodostępnej telewizji, Ojciec chrzestny raz na parę lat gości w tv. Czy to również są zapomniane filmy?

"Ktoś nie zna Deana i to ma źle o nim świadczyć? Śmieszysz mnie"

Tak, to źle świadczy o jego wiedzy o sztuce. Czy jakby ktoś nie wiedział kim jest Marlon Brando, byłby dla ciebie osobą która ma szeroką wiedze o kinie. Ograniczenie nie jest powodem do dumy.

"to nie ma sensu z nim gadać"

To po co odpisujesz na mojego posta? Jak to takie męczące to się nie torturuj rozmową ze mną.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

I kto tu komu coś wmawia? Jeśli kogoś tu coś ubodło, to Ciebie. Udowodniłeś to swoją wcześniejszą odpowiedzią. I nikogo sobie nie dobieram to Ty próbujesz włożyć mi słowa których nie wypowiedziałam. Durne argumenty? To Ty podajesz argument że Deana nikt nie pamięta bo twoi znajomi go nie kojarzą. Co mnie dziwi, bo ja nie spotkałam się z tym że ktoś go nie zna. To Ty stawiasz tezy które podpierasz opiniami niedouczonych znajomych.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Tak, właśnie Ciebie ubodło a świadczą o tym twoje emocjonalne posty, a na pewno ten fragment o twoich znajomych, ponieważ przez całą twoją wypowiedź przewijał się ten wątek. I jeszcze raz piszesz o argumentach. Przypominam że jedynym twoim argumentem jest to że twoi znajomi nie słyszeli o Deanie i ja odpowiedziałam że moi znajomi słyszeli... Jeśli ktoś nie słyszał np. o Williamie Shakespearze (to tylko pierwszy lepszy przykład z głowy, a nie próba porównania tych dwóch osób) to, tak, jest osobą niedouczoną. I jest mi takiej osoby żal.

Jedyne co zrobiłam to to że się z tobą nie zgodziłam, co Ty potraktowałeś jako atak. Co świadczy o tym że jesteś osobą niezrównoważoną i zaburzoną, która nie potrafi przyjąć do wiadomości tego że ktoś myśli inaczej. Sorki za wycieczkę w twoją stronę, ale tak to wygląda.

Jeśli rozmawiasz ze mną tylko po to żeby za wszelką cenę mnie poniżyć i wyśmiać to nie widzę sensu dalej prowadzić tej wymiany zdań.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Śmieszny jesteś.
Naprawdę nie puszczają Deana w TV? Puszczają, co raz na filmwebie wyświetla się żeby 'nie przegapić w telewizji' jest to na stronie głównej... a zresztą, Ty nawet nie zwracasz uwagi na to co piszę.
Mów sobie co chcesz, ale nie kłam że przedstawiasz argumenty. A argument o lekarzach i raku nawet nie komentuję ponieważ to dopiero jest bez sensu i wzięte z sufitu. Gardzisz mną? To po co ze mną rozmawiasz? Jak mówiłam tylko po to żeby za wszelką cenę mnie poniżyć. Co jest dopiero nienormalne.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

O proszę nie wierzysz? mam Ci dać link do telegazety? Otwórz oczy i patrz co piszą na tej stronię.
"Argument" o lekarzu jest równie głupi co śmieszny. Cytat "To tak jakby pytać 10 lekarzy o wiedzę na temat raka" ot argument. Jeśli jakiś lekarz nie potrafi udzielić podstawowych informacji na temat raka to tylko świadczy o tym że nie powinien leczyć. O informacje na temat raka możesz poprosić lekarza rodzinnego, w swojej przychodni. To tyle o informacje. Leczeniem nowotworu zajmuję się lekarz który zrobił w tym kierunku specjalizacje. Jeśli twój lekarz rodzinny nie potrafi udzielić tobie jakichkolwiek informacji o raku, oznacza tylko tyle że musisz go jak najszybciej zmienić.
Zbiłeś moją tezę o Shakespearze? jak widać była za trudna, więc dam jeszcze prostszy przykład. Nie trzeba być muzykiem żeby wiedzieć kim był Michael Jackson. Jeśli ktoś tego nazwiska nie kojarzy oznacza że jest mało rozgarnięty. Ale dla Ciebie to może być przykład zbyt świeży. Więc może Elvis Presley? Czy ktoś kto nie kojarzy go jest dla Ciebie douczony, czy może na odwrót?
Twoje argumenty to to że twoi znajomi nie znają Deana, że stare filmy są męczące i nie puszczają filmów z jego udziałem w tv. Rzeczywiście argumentacja, może zrób z tego rozprawę naukową. Gdy przedstawisz prawdziwe argumenty to porozmawiamy, ponieważ przedstawiasz tylko i jedynie swoje czysto subiektywne odczucia i próbujesz mnie zmusić żebym myślała tak jak Ty.

"Normalna nie jesteś"

Ależ oczywiście że nie. Prawdopodobnie nikt nie jest. Ale o moich zaburzeniach osobowościowych, psychicznych i emocjonalnych rozmawiam z moją Panią doktor i terapeutką, które regularnie odwiedzam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Po pierwsze, nie pisz tak długich postów ponieważ ich wartość jest znikoma.
Po drugie, twoim największym argumentem jest to że twoi znajomi go nie znają.
Po trzecie, kłamiesz że podajesz argumenty i odwracasz kota ogonem.

Ach, kolejny raz piszesz że nie warto ze mną rozmawiać, a wciąż to robisz. Kto tu jest nienormalny?

"A co mnie to?"

To po co zaczynasz temat?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty

O proszę, dzisiaj (22 listopada 2014 r.) leci na TCM o godz. 16. 35, jutro również na TCM o godz. 8.05 i za 8 dni na z kolei ale kino o 8.00. Taki zapomniany film puszczają o 'normalnych' porach, skandal!

Pisałaś coś o chamstwie?
http://www.filmweb.pl/person/David+Cronenberg-337/discussion/Cronenberg+Vs+Lynch %2C+jak+my%C5%9Blicie%2C+kt%C3%B3ry+lepszy+w+tworzeniu+oryginalnego+kina-2399313
Proszę bardzo. Panno "miła". Chamstwem jesteś ty, ale znam już twoją tę cechę. Coś co sama robisz. Wmawiasz innym. Ty jesteś chamska nawet, jeśli ktoś ma inne poglądy.
Ktoś nie podziela zdania o Deanie: atak. Żałosne.

http://www.filmweb.pl/film/Cz%C5%82owiek+z+blizn%C4%85-1983-4833/discussion/W+ni edziel%C4%99+na+TV+Puls+o+22%3A00,2484312
Normalna nie jesteś.

http://www.filmweb.pl/person/Quentin+Tarantino-111/discussion/-+Bolesna+prawda+- -2446737
Znowu chamstwo.

http://www.filmweb.pl/person/Steven+Seagal-98/discussion/Moje+notowania+%28dla+t ych+film%C3%B3w%2C+kt%C3%B3re+pami%C4%99tam%21%29-2474555
Chamstwo. Ja nigdy bym sobie nie pozwolił na takie chamstwo, tylko dlatego, że komuś dwa razy się wysłało. Ale to już trzeba być takim człowiekiem, żeby ujadać do drugiego. Z tym się trzeba urodzić.

Szukamy dalej?

Nie wiem, co z tobą nie tak.
Ktoś się nie zgadza z tobą, iż Dean jest niepamiętany i to jest dla ciebie powód, żeby kogoś lżyć i wyzywać? Naprawdę mi ciebie żal.

Moich chamskich? Hahaha, opanuj się kobietko.
Widzę, że uciekasz się do podłych metod. Nawet domyślam się do jakiego admina napisałaś, żeby poblokował moje wypowiedzi.
Żałosne.
Jeśli wg ciebie ośmieszam się, to dlaczego blokujesz moje posty? Boli cię, że ładnie cię wypunktowałem?
Oj, tak boli.
Teraz już widzę z jakim g... dyskutowałem. Jest mi ciebie żal.
Chamstwo jest tylko z twojej strony. Nie potrafisz się pogodzić z faktami, które cię bolą. Śmieszne to. Twój idol jest zapomniany, a ty nie potrafisz tego przyjąć do wiadomości. Blokuj sobie. Tak robią tylko osoby, które zostały wypunktowane i boją się przeczytać ośmieszenia swoich wypowiedzi.
Troll nazywa mnie trollem. Brawo. Typowe, kiedy nie wie się, co powiedzieć.
Leć do swojego adminka, niech poblokuje. To twój jedyny ratunek.
Każdy normalny człowiek ci powie, że Dean jest zapomniany. Tylko ty się nie możesz pogodzić.
Twarz dżinsów.
A teraz ja poczytam ciebie, trollu. Chcesz wojny, to ją będziesz miała. Sama się prosiłaś.
Moje żarty i tak są lepsze od twoich. Przynajmniej pokazałem twoją głupotę.


TCM - HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.
Leżę.

A co dopiero powiedzieć o twoich postach, w których udowadniasz, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a może po prostu wiesz, że musisz tak zafałszowywać rzeczywistość, bo inaczej byś się kompletnie ośmieszyła.
Moje wypowiedzi na pewno nie były chamskie, w porównaniu z tobą. Teraz, kiedy zwróciłaś się do odpowiedniego admina, który blokuje mnie z przyjemnością (brawo, ten twój sojusznik pokazuje kim jesteś), to łatwo oskarżać mnie o chamstwo, tylko sama sobie strzelasz w stopę, bo gdzie masz to chamstwo, skoro posty są poblokowane? Kompromitacja na całej linii. Twoje chamstwo jest widoczne nadal.
Jak moje posty mają znikomą wartość? Jak możesz tak do kogoś pisać? To ma być argument?
A przepraszam bardzo, kto pisał: Dean jest twarzą dżinsów, a zapytana o dowody, unikałaś tematu.
Albo Shakespeare. Co Shakespeare? Twierdziłem kiedyś, że Shakespeare jest zapomniany? To może trochę rozumu. Jak możesz pisać komuś, że jego posty mają znikomą wartość, a potem robić z siebie autorytet w kwestii kultury?

"Po drugie, twoim największym argumentem jest to że twoi znajomi go nie znają. "
Nie. To twoim, ale nie największym, a jedynym argumentem jest to, że twoi znajomi go znają.
Skoro nie wyczytałaś innych argumentów, to współczuję ci. A może wyczytałaś, ale nie było jak odpowiedzieć, prawda?

"Po trzecie, kłamiesz że podajesz argumenty i odwracasz kota ogonem." To o czym już pisałem. Zarzucasz mi coś, co sama robisz.
Jak to udowodnię? Prosto. Podałem multum argumentów, że Dean jest zapomniany: stary film, rzadko puszczany (na TCM - hahahahahahahahaha), nie pisze się o nim. Twój argument? Moi znajomi go znają. Potem mi piszesz, że moim argumentem było to, że moi znajomi go nie znają. Kompromitacja na całej linii. Nie dodałaś, że ty żadnych argumentów sama nie miałaś.

"To po co zaczynasz temat?" Bo mam prawo, a to że ty schodzisz z niego, to twój ból.
Nie warto z tobą rozmawiać, ale nie pozwolę, żebyś sobie tak hulała ze swoimi kłamstwami.

Na początku ze mną dyskutowałaś, a potem stwierdziłaś, że nie masz szans, więc czepiłaś się o mój styl pisania, który sama zaczęłaś. Stwierdziłaś, że nie masz szans, więc co zrobiłaś? Wszystko, żeby moje posty usunąć. Desperacja.

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Oj, zabolało to co napisałam, aż 4 długie posty. Te linki co mają znaczyć, nic nie udowadniają. Jakie chamstwo? Czepiłam się kogoś że wysłał 2 razy posta? A może czepiłam się tonu i języka jakim się posłużył. Co ciekawe to jest użytkownik którego zablokowano i zakładał kolejne konta które oczywiście mu blokowano. Tłumaczyć się nie zamierzam, zwłaszcza przed trollem którego posty są notorycznie blokowane. I do nikogo się nie skarżyłam bo nie obchodzi mnie co piszesz. "Chcesz wojny, to ją będziesz miała" to dobitnie udowadnia że jedynym twoim życiem jest prowokowanie innych użytkowników. Przykre.

Nie, w ogóle nie zabolało.
Zabolało Ciebie, dlatego zwróciłaś się do odpowiedniego moderatora, który usunął moje posty, który pokazywały twoją kompromitację.
Dlaczego aż 4? Będzie więcej. Bo nie odpuszczę. Skoro moje odpowiedzi na twoje posty są zablokowane, to odpowiem na nie jeszcze raz. Łapiesz?
To nas różni, że ja odpowiadam na twoje zarzuty, a ty ignorujesz. Dlaczego? Bo się boisz.
Nie możesz się pogodzić z tym, że aktor, w którym się zakochałaś, a raczej facet, nie jest już takim idolem ludzi, jak 20 lat temu. Dlatego każdego, kto o tym pisze, atakujesz. Żałosne. Fanka, która atakuje innych, bo ktoś nie uważa tak samo. Hahahahaha.
Tak, tak, tłumacz się. Tak samo jak ty przejrzałaś moją aktywność, ja przejrzałem twoją. Chciałaś wojny to ją masz.
Postępujesz ohydnie, a potem krzyczysz, że ktoś zrobił to samo wobec ciebie, chociaż ty pierwsza to zrobiłaś. Pełna kompromitacja.
A wyzywanie kogoś od trolla, podczas bycia samemu trollem, to nie trolling?
Trollem jesteś ty, bo notorycznie kłamiesz. Podałaś jeden powód: moi znajomi znają Deana. A potem pisałaś do mnie: ty podajesz jeden powód, że twoi znajomi go nie znają, mimo że podałem wiele argumentów (brak filmów tv, artykułów, długi czas od śmierci, mały dorobek, wcale nie wybitny aktor). Żenada jest, to co ty wyprawiasz.
Poblokowano moje posty i to ma być argument? Że niby tutaj, kiedy ja tobie odpisuję w takim samym tonie, który sama zaczęłaś? Nadal się będziesz tak ośmieszać? Jesteś wyjątkowo zajadła, nawet jak na kobietę. Ale nie od dziś wiadomo, że kobiety są bardziej agresywne, co pokazujesz. No dalej, zablokuj ten post, bo znowu cię ośmieszam.
Na dowód, że film jest puszczany, koleżanka popisała się programem TCM.
Hahahahahahaha, padłem. Większego ośmieszenia nie mogłem wymyślić. To jeszcze za pomocą TCM uwodnij mi, że Dyliżans z Johnem Waynem nie jest zapomniany.
Nawet możesz udowodnić, że Podróż na księżyc.
Brechtam z ciebie ostro.
TCM....Hahahahaha.
A potem będziesz swoją kolejną mantrę powtarzać: twoi znajomi go nie znają. Wiesz co? Możesz jakbyś nie kłamała w żywe oczy, gdyby tu nie było dowodów, kto miał jeden argument, to ktoś by cię traktował poważnie.
A no tak, nie ma dowodów. Poszła po jednego admina i poblokowała. Gdybym było jak mówisz, to byś nic nie musiała blokować. To jedyny powód, dla którego poblokowałaś.
Boli cię, że piszę długie posty? Bo nie dajesz rady czytać dłuższych tekstów? Czy zazdrościsz, że niektórzy potrafią sklecić więcej zdań od ciebie?
Tak, dokładnie chcesz wojny, to ją będziesz miała. To właśnie pokazuje, kto wojnę zaczyna. Sam się znowu ośmieszyłaś. Nie dość, że podajesz cytat, który zaprzecza twoim wnioskom, to jeszcze bezczelnie i kłamliwie sugerujesz, iż ja zacząłem wojnę. Bo to ja grzebałem w twoich innych tematach?
Żałosne.

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Podałeś jako główny powód że twoi znajomi nie wiedzą kim jest Dean. Ja powiedziałam że moi znajomi wiedzą kim on jest. Powiedziałeś że nie puszczają filmów z jego udziałem w tv. Podałam kiedy i gdzie, czepiłeś się że na TCM, jednocześnie pominąłeś kanał ale kino i kto tu manipuluję. Mały dorobek, owszem ale zmarł młodo, ale jego osoba odcisnęła piętno w pop kulturze i tu dla przykładu podałam że w modzie biały podkoszulek i dżinsy są z nim kojarzone, i te spodnie zyskały dużą popularność za jego sprawą, tyle jeśli chodzi o te dżinsy. Dalej podałeś przykład brak artykułów jednocześnie na samym początku napisałeś że dowiedziałeś się o nim z gazety. Prawda? Buntownik bez powodu był puszczany niedawno w kinach, ukazywał się na dvd, nawet kilka dni temu widziałam w centrum Krakowa, w sklepie wydanie dwupłytowe, swoją drogą to kolejne wydanie które widziałam ponieważ natrafiłam na wyd. jedno płytowe, pozostałe dwa filmy również można dostać bez problemu w sklepach. Tak więc film z kompletnie zapomnianym aktorem bez trudu można dostać dostać w sklepach, zobaczyć w kinie i w tv o 'ludzkich' porach. Ale po co ja to piszę, twoja rozmowa ogranicza się do ataków na moją osobę, poniżania i do "Hahaha" Tutaj ośmieszasz się tylko Ty. Blokują twoje posty nie przeze mnie. Sam sobie jesteś winien i dla Ciebie to powinna być normalna rzecz, w historii twojej aktywności prawie wszędzie masz po blokowane wpisy. Czyli jesteś trollem. Pasożytem którego wciąż dokarmiam, ponieważ muszę prostować twoje przeinaczenie i manipulacje.

"Chcesz wojny, to ją będziesz miała" - ile ty masz lat że mi grozisz, 16? za dużo 13? może prędzej.

"Nie możesz się pogodzić z tym, że aktor, w którym się zakochałaś, a raczej facet..." - tak, tak, zakochałam się w Jamesie Deanie, jak pogrzebiesz w mojej aktywności to uśmiejesz się jak bardzo nie trafiłeś w moje upodobania.

Jak pominąłem? Sam go nawet później wspomniałem.
Tak, tak: TCM !!! Nie ośmieszaj się.

Tak, twoi znajomi to twój jedyny argument. A nie, przepraszam, jeszcze te dżinsy, o których raz wspomniałaś, a potem zamilkłaś, mimo że byłaś wywoływana do tablicy przeze mnie kilka razy.
Co, już nie blokujesz moich postów? No ładnie cię z tym zagiąłem. Przestałaś robić jak dziecko.
Mój post niżej o dżinsach już zignorowałaś. Bo jak tu odpowiedzieć?

Były kojarzone. Były. Tak samo, jak mało kto pamięta o Dmowskim (i dobrze), a pamiętają Piłsudskiego.
Tak samo, jak mało pamiętają o Beach Boys, a kiedyś byli tak popularni jak The Beatles.
Pogódź się z tym, że twój ucieleśnienie męskiego ideału jest dzisiaj zapomniane.
Widzę, że czytasz moje zdania, jak ci się podoba. Ale już wyjaśniam twoje manipulacje.
Albo nie, zróbmy eksperyment, zacytuję sam siebie i zobaczymy, czy wyłapiesz różnicę, kiedy pisałem o artykule i jego braku. Jeśli nie, to dalej będą podpowiedzi, a jak i to nie pomoże, to cię oświecę.
"Ja sam mając 16 lat, pierwszy raz dowiedziałem się o Deanie czytając chyba artykuł w Wyborczej."
"ty podajesz jeden powód, że twoi znajomi go nie znają, mimo że podałem wiele argumentów (brak filmów tv, artykułów, długi czas od śmierci, mały dorobek, wcale nie wybitny aktor)."
Tak, wydanie na DVD, jak pewnie kilka innych starych filmów.
Co można łatwo sprawdzić. Pewnie kilka sztuk, a i tak nie schodzą. Takie DVD są dla kinomanów, a nie do szerokiej dystrybucji. Nie przeczę, że w swoich latach był ten film jednym z lepszym, co nie zmienia faktu, że jest zapomniany. A skoro jest dobry, to i jest wydanie DVD. Tylko po jakim czasie? Bo taki Ojciec Chrzestny pewnie ukazał się od razu, jak to było możliwe, a Buntownik teraz.
W kinie? Teraz, bo ma premierę polską, o czym jest przecież temat. Przeczyłem temu? I dlatego też jest na DVD.
Trollem jesteś ty, bo nie zgadzasz się z czyimś zdaniem i dlatego atakujesz. A zaglądanie w inne wypowiedzi, pokazuje, że własnie trollem jesteś.
Jak na razie, to ja muszę prostować twoje kłamstwa, na szczęście sobie niektóre poblokowałaś. Na szczęście dla ciebie.

Jaka groźba? Zastanów się. Co ja poradzę, wojny ty chciałaś, nie ja.
Tak, bo jestem takim pasożytem, co drąży w ciele. Jednak zostawiam takie akcje tobie. Mam życie, nie będą czytał twoich wypowiedzi, oczywiście z innych tematów.

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Na post poniżej odpowiedziałam, ale niestety Ty wolisz ciągle atakować. Powtarzając do znużenia że jestem nienormalna.
"Mam życie, nie będą czytał twoich wypowiedzi"
Jakoś w to nie wierze. Trollujesz w innych tematach, obrażasz innych użytkowników, ot całe twoje życie. Na twoje argumenty odpowiadam, na bieżąco. Ale niestety Ty albo nie chcesz tego widzieć, albo zwyczajnie nie umiesz czytać ze zrozumieniem. I ja nie blokowałam twoich wypowiedzi, zablokował je jakiś moderator, więc do niego miej pretensje. Właściwie do siebie miej pretensje, ponieważ zachowujesz się jak prostak.
"Trollem jesteś ty, bo nie zgadzasz się z czyimś zdaniem i dlatego atakujesz"
Nie bądź śmieszny, atakujesz mnie, obrażasz bo nie uważam tak jak Ty. Hipokryta. Nie troll.

No ale odpowiedziałaś. Jestem pod wrażeniem, tylko po ilu wezwaniach do tego.
Hahaha, Wycięłaś z kontekstu ten cytat. Nawet nie z kontekstu, ucięłaś w połowie zdania, bo było dalej: z innych tematów?
Więc kto jest trollem? Kto jest hipokrytą?
Zawsze tak manipulowałaś, że twierdziłaś, że napisałem coś czego nie napisałem, żałosne.
Dziecinne zagrywki i tyle, ale warte ciebie.
Dlaczego piszesz, że to ja atakuję, skoro to ty atakujesz?
To ty się do mnie czepiłaś (tak jak kiedyś pisałaś, że ja ciebie, czemu przeczą fakty w postaci faktów - troll).
No kogo wyzywam? Skarbie, tu są setki tysięcy ludzi, użytkowników, takich jak, pancefaust, katedra, amerozzo, którymi są debilami, więc tak o nich piszę.
A ty nie obrażasz? Źdźbło w cudzym w oku, ale belki we własnym.
Ja atakuję, bo nie uważam jak ty?
Zacznijmy od tego, że to ty napisałaś kontrę do mojego zdania i to bez żadnych argumentów. Po co się tak ośmieszasz, skoro jak byk widać w temacie, kto chciał komu zaprzeczać.
Prostak, troll, hipokryta - same wyzwiska. Żałosne.

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

"Żałosne...żałosne...żałosne" nic więcej, wciąż to samo. Zaczęło się od tego że nie zgodziłam się z tobą odnośnie Deana. Co Ty potraktowałeś jako atak, i cały czas mnie atakowałeś i atakujesz dalej, co zaowocowało zablokowaniem twoich postów. Ale nie powinieneś być zdziwiony bo ciągle jesteś blokowany, co jest dowodem że to Ty jesteś trollem, nie Ja. Wygrzebałeś moje wypowiedzi które nic nie przedstawiały. Zero słownej agresji i prób prowokacji. Sam to wiesz, ponieważ próby przytoczenia moich wypowiedzi nic nie pokazały i szybko od tego uciekłeś.
Odnośnie J.D. to jeszcze mogę przytoczyć to że w piosenkach Lany Del Rey pojawia się nawiązania do jego osoby (ale oczywiście Ty i tak to wyśmiejesz bo tobie zostało już tylko robienie głupiej miny do złej gry). W swoim czasie było o niej głośno, całkiem nieźle sprzedawały się jej płyty i ostatnio też coś wydała również z niezłym skutkiem komercyjnym, ale nowej płyty jeszcze nie przesłuchałam.
A teraz to co zadowoli twoje marne ego. Rezygnuję z dalszej rozmowy, ponieważ mam dość prostowania twoich manipulacji moimi wypowiedziami i chamstwa jakie na mnie wylewasz. Ty to potraktujesz jako ucieczkę, ale od razu powiem, podałam argumenty Ty je zignorowałeś i skwitowałeś swoim śmiesznym i głupim "Hahahahaha". Co mnie nie dziwi ponieważ trolle tak się zachowują. Koniec dokarmiania. Pa!

Bo wciąż jesteś żałosna.

Dziewczynko, o ci chodzi?
Napisałem, że Dean jest dzisiaj zapomniany. To jest moje zdanie i mam prawo tak twierdzić, a ty się do mnie czepiłaś, jak osoba chora psychicznie i wciąż do mnie sapiesz.
Poza tym moje zdanie jest jednak bardziej odzwierciedlone w rzeczywistości.

Zaczęło się od tego, że wyraziłem swoje zdanie, a ty zaczęłaś do mnie cały czas pisać.
Nie, to ty potraktowałaś jako atak, napisanie o twoim idolu, że jest zapomniany. Jak inaczej można to nazwać, jak nie żal?

Trollem jesteś, ale pluj się dalej, mam z ciebie ubaw.

Blokowany jestem z dwóch powodów:
1. Wygarnąłem prawdę jednemu modowi o nim, który powszechnie lubiany jesteś (bo dostałem wiele prywatnych wiadomości o nim od ludzi, którzy się boją pisać o nim publicznie). Potrafi mi blokować posty, które łamią regulamin i te, które nie łamią.
2. Może dlatego, że jak spotykam debila, to mu piszę, mówię, wprost, że jest debilem. A na filmwebie jest wielu takich. Pisanie, że mam jakieś zablokowane posty, to śmiech na sali i ośmieszasz się w tej chwili. Pokaż mi jakiś dowód w postaci, że ja do kogoś zacząłem, to może ci ktoś uwierzy. Ja mogę pokazać dowód taki, że w tym temacie cały czasz mnie prowokujesz. Twoje ataki i niegodne posunięcia (szukanie moich tematów, które mają się nijak do dyskusji) pokazują, kto jest naprawdę trollem.
Ja nie patrzyłem na twoje inne wypowiedzi, dopóki ty nie patrzyłaś na moje. To była totalna desperacja z twojej strony i kabaret.

Tak poza tym, to chwila, dlaczego jak mam tobie się tłumaczyć z innych moich dyskusji? Co to ma wspólnego z tą dyskusją?

Chcesz udowodnić, że Dean nie jest zapomniany tym, że mam zablokowany jakiś post? Tak, tak, żal. Tylko takie słowo pasuje do tego.

Jesteś wyjątkowa zacietrzewiona. Sama zaczęłaś i nie potrafisz odpuścić.

Nie potrafisz wyrazić po prostu swojego zdania, tylko musisz koniecznie zaprzeczać innym? Czujesz się przez to lepiej.

Tak, tak, Dean nie jest zapomniany, jest gwiazdą pierwszego sortu. Wiesz co? Komiczna jesteś. Nie poruszam już z tobą tego tematu, bo to nie ma sensu.

Twój dowód: moi znajomi go znają i jest symbolem czy tam twarzą dżinsów, co później przemilczałaś przez 5 postów.

Haha, ja wygrzebałem twoje wypowiedzi? Ty naprawdę jesteś psychiczna: kto robił to 1? To nie pierwszy raz, kiedy twierdzisz, że robię coś, co sama robiłaś 1. Tamtego innego już nie pamiętam, bo poblokowałaś moje posty. Skoro ja się ośmieszałem w swoich postach, to przecież działało to na twoją korzyść.

Jeśli ja uważam, że ktoś się ośmiesza, to go nigdy nie blokuje. W moich tematach znajdziesz wiele razy, gdy ktoś pisze do mnie, np. leż lamusie i inne chamskie odzywki. Nigdy ich nie blokuje. Taka różnica między nami, że ja nie mam nic do ukrycia.

Od niczego nie uciekałem, ale ty na pewno nie będziesz mi dyktować, o czym mam pisać. Czepiasz się, że moje posty są przydługie, a jeszcze mi każesz inne wątki poruszać. Kabaret.

Haha, bawisz mnie. Kto robi dobrą minę do złej gry.

Jak wyśmiałem, że filmy Deana lecą na TCM (telewizja ze starymi filmami!!!), to napisałaś, że pominąłem ten wątek. Parodia z twojej strony.

Świetnie, że Del Ray do niego się odnosi. Co znaczy, że jedynie przypomniała go, a nie, że jest pamiętany. Next - znaczy twój argument, ale brawo to twój trzeci, ale jednak nadal marny argument. Widocznie go lubi, jest jej idolem, tak samo jak moim jest Neill Blomkamp, co nie zmienia faktu, że znam go ja i nikt innych spośród moich znajomych. Ja również w swoim wierszu wspomnę o Neillu, ale to nie będzie znaczyło, że jest znany, czy za 50 lat pamiętany.

Mam wielu znajomych, którzy noszą dżinsy i jakoś nikt nie wspomniał o Deanie, szczególnie w kontekście dżinsów.

Marne ego - żałosna złośliwość małej dziewczynki, która nie dostała lizaczka.
Kto manipule wypowiedziami? Wyszukałaś moje wypowiedzi, a potem napisałaś, że ja to robię. Kto manipuluje?

Chamstwo - ahahaha. Jest to ciekawe, że "pada z twoich ust".

Nie traktuję jako ucieczkę (widzisz, kto manipuluje i wmawia innym coś), ale dziękuję, że łaskawie się ode mnie odczepisz.

Manipulacja kolejna. Podczas, gdy ja post po poście odpowiadałem na każdy twój argument, a ty je ignorowałaś pod rząd - a teraz piszesz, że było inaczej.

A przypomnieć ci jak zapytałem cię o dżinsy? Pięć postów czekałem na to, żebyś się odniosła. Oczywiście poblokowane.

Troll, troll, troll - naucz się nowego słowa, którym możesz obrażać innych. Twoje posty tym bardziej nadają się do kasacji. A to, że ja czasem się wkurzyłem, to świadczy o tym, jak zaprawionym w bojach jesteś prowokatorem. Tylko, że bez żadnych argumentów.

Pewnie napiszesz, że nie czytałaś postu, więc w krótszym poście i już po tym, jak mi się przypomniało.
Jak udowodnisz, że Dean jest dzisiaj ikoną dżinsów? Bo ja tego jakoś nie widzę. Może był 30 lat temu, ale rozmawia o tym, czy dzisiaj jest pamiętany, a taki był twój argument? Dowiem się w końcu? Ponawiam to pytanie już 5 razy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones