Ok, mamy to Jamesa Dean'a. Czy jestem jedyny, który uważa ,że Sal Mineo w roli Plato daje jeszcze większy, bardziej skomplikowany i pełen sprzeczności portret zagubionego nastolatka niż Dean? Cóż za niesamowita kreacja! A Natalie Wood? Czy to przypadek ,że cała trójka zginęła tak młodo? Natalie Wood utonęła, Sal Mineo został zasztyletowany przez jakiegoś ćpuna, a Dean zginął w wypadku.
Wszystkie trzy role są doskonale, dojrzale zagrane a wszystkie trzy postacie interesujące i skomplikowane. Ten film to dla mnie praktycznie arcydzieło ze względu na to właśnie aktorstwo i temat który podejmuje. A co do przypadku to nie ma czegoś takiego. W przypadki wierzą tylko ludzie ograniczeni na niektóre rzeczy. Wszystko ma jakiś cel... Chociaż nie wiem jaki cel mogła mieć śmierć tych doskonałych aktorów…