1) Czy rzeczywiście motocykle sprzedawane we Francji mają komputerowe wbudowane ograniczenie prędkości do 250 km/h? Czy to było w tym filmie tylko dla podkręcenia akcji?
2) Czy rzeczywiście jak ten ogranicznik prędkości zaczyna działać to na wyświetlaczu wyskakują te czerwone ostrzeżenia? Z tego co ja słyszałem, to ograniczniki działają zupełnie po cichu tak jakby silnik po prostu tracił moc.
3) Czy zdjęcie takiego ograniczenia to coś w rodzaju zdjęcia smoka (simlocka) z telefonu? Czy może coś bardziej technicznie skomplikowanego wymagającego sporych przeróbek?
Z tego co ja słyszałem to kiedyś te ograniczniki były do ustawienia przez wprowadzenie jakich długich kodów. Mój znajomy opowiadał jak sobie przez pomyłkę ustawił 4km/h, nie potrafił odkręcić i musiał jechać do warsztatu w tempie procesji pogrzebowej.
Wyszły mi 3 pytanka, ale może ktoś odpowie.
Oj, bez przeginania proszę. Film o sportowych motocyklach bez przekraczania limitu prędkości, bez "palenia gumy" i bez malowniczo zrealizowanych wywrotek?
Większość mocnych motocykli ma ograniczenie do 300km/h. Panigale v4 na pewno nie ma do 250. Samochody maja ograniczenie do 250, a biorąc pod uwagę ilość bzdur w tym filmie to mogli z tego skopiować.
Ogranicznik działa tak, że moto po prostu... Przestaje przyspieszać no i tyle, nic się nie dzieje.
Dosyć łatwo to zdjąć, sprawa podobna jak z ograniczeniem do 250 w autach.
Dzięki, kolego! Jak będziesz miał czas to napisz coś więcej o tych bzdurach dotyczących motocykli w tym filmie. Sam się na tym nie znam, ale chętnie przeczytam co myślą Ci, którzy coś wiedzą w temacie tego filmu.
Ogranicznik po prostu działa tak, że motocykl nie przyspieszy więcej niż do danej prędkości. Nie wydaje mi się żeby to Ducati miało taki ogranicznik, no ale nigdy nie wiadomo. Może był taki motyw we Francji. W każdym razie ten migajacy wyświetlacz i spadek mocy to bullshit.
Ściągnięcie takiego "kaganca" zależy od modelu samochodu, motocykla etc. Ale głównie chodzi o wejście w komputer pojazdu, żadne mechaniczne modyfikacje.
Ograniczenie może mieć motocykl jak jest blokowany na kat. A2 zauważcie w filmie ze jak pojawia mu się niby to ograniczenie i czerwony pole przy obrotach to ma wbity 5 bieg gdzie jeszcze ma 6. Pic na wodę. Jechałem osobiście tym Ducati na testach i zamknięty licznik. Pozdrawiam
Motocykle nie mają żadnych ograniczeń tylko większość z nich pokazuje prędkość do 299 km/h ale jak zobaczysz na jakieś onboardy na yt to zauważysz że licznik zatrzymuje się na 299 ale obroty dalej rosną więc motocykl przyspiesza. Większość sportowych litrów osiąga ok. 320 km/h.
To śmieszne, że prędkość powyżej 300km/h trzeba mierzyć GPS-em a nie normalnie. Jak dzieciaki w sąsiedztwie ścigały się na hulajnogach to ja im montowałem tymczasowo GPS, żeby zmierzyć chwilową i maksymalną prędkość. Ale takie hulajnogi w ogóle nie mają żadnych liczników.
Wynika to z faktu, że w 2001 roku wielka czwórka (Kawasaki, Yamaha, Suzuki, Honda) ustaliły, że nie będą wyświetlać prędkości powyżej 299km/h. Wpływ na to miały organizacje np. zrzeszające wdowy po motocyklistach (słyszałem to w kontekście Hayabusy i USA, ale to może być urban legend). To był zabieg psychologiczny niepozwalający do przełamywania kolejnych barier na ulicach.
Taka przynajmniej opinia krąży wśród nas, motocyklistów. Trzeba też to traktować przez palce, bo wiele legend o motocyklach krąży, jak np. ostatnia bzdura o zawiązywaniu liny wokół szyi tak, żeby w razie wypadku zginąć od razu. Bzdura totalna.
Tak, wynika to z podobnych sytuacji jak przy autach. Tzn żeby ludzie nie burzyli się, że producenci wspierają piratów drogowych, ustalili dżentelmeńską umowę. Nie jest to nic nowego, tak samo było np z japońskim samochodami sportowymi, z których prawie wszystkie przez kilka lat miały wbite w Japonii 276 koni, a to samo auto w eksporcie na USA miało już np 320 :). Np r-32. Wcześniej zapomniałem dodać, że ograniczenie dotyczy tego, co się wyświetla na liczniku, a nie rzeczywistej mocy, przepraszam.
Co do twojej uwagi, że trzeba mierzyć prędkość GPS - uwierz, jak masz 3 paki na liczniku, to nie masz czasu na niego patrzeć, więc dla kierownika to jest zupełnie bez znaczenia. W zasadzie na torze(a jeśli ktoś popieprza 300/h jakąś busą w innych warunkach, to jest idiotą) prędkościomierz I tak jest bezużyteczny, więc nie sądzę żeby kogoś to obchodziło.
Zalogowalem sie w sumie tylko po to zeby odpowiedziec na Towje pytanie. Otoz motocykle licznikowo rozpedzaja sie do wspomnianych 299km/h pozniej jeśli jedziesz wiecej licznik tego nie pokazuje. Jesli chodzi o francje to ich prawo nie okresla predkosci dozwolonej osiaganej przez moto, ale moc jaka moze dysponowac. Tak wiec wszystkie motocykle we Francji maja moc zablokowana fabrycznie do 100KM, jesli oczywiście dany motocykl ma wiecej (każdy sport ma powyzje pojemności 600ccm) i o to w filmie chodzi. Blokade glownie zdejmuje sie elektronicznie czasami elektrocznie + mechanicznie (blokady na przepustnicach, lub dysze wtryskowe). Film nie jest dokumentem i mozna doszukiwac sie przekłamań, ale dla motocyklisty spoko sie oglada.