Cieszę się, że ten film powstał. Autorzy filmu nie przestawili swojego poglądu na rozbiór Serbii,
ale po prostu wysłuchali Serbów. Przez wiele lat problem był prezentowany w sposób
jednostronny i kłamliwy.
Mówiąc o rozbiorze mam oczywiście na myśli sprawę Kosowa a nie rozpad Jugosławii.
Prawdę mówiąc - czuję się nieswojo z powodu uznania przez Polskę (pomimo rezolucji ONZ
uznających Kosowo za część Serbii) niezależności Kosowa.
To niestety jest wielka polityka. Taka właśnie wielka polityka sprawiła, że nie mieliśmy państwa
przez 120 lat. Serbowie państwo wciąż mają - okrojone, ale jednak. Mimo to im współczuję.