PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=597971}
6,2 20 tys. ocen
6,2 10 1 20064
6,0 11 krytyków
Być jak Kazimierz Deyna
powrót do forum filmu Być jak Kazimierz Deyna

Super klimat, ale po komentarzach widzę, że film jest raczej dla rówieśników głównego bohatera lub starszych... Kto nie pamięta - może nie przyswoić, bo film faktycznie jest specyficzny... Niewątpliwie u mnie wywołał uśmiech i parę wspomnień.

ocenił(a) film na 1
kazekwielki

jestem dokładnie rówieśnikiem. Lubię piłkę nożną, lubię komedie z czasów PRL. Tu uśmiechnąłem się jeden jedyny raz. Ten film to przemieszanie gniota z dnem. Zmarnowanie czasu!

kazekwielki

ZGADZAM SIĘ W TEMACIE W 100%

ocenił(a) film na 5
orlando199

dobry plakat, dobry, chwytliwy tytuł, niezła obsada, fajne zdjęcia ale zabrakło czynnika x . Film się ciągnie jak flaki z olejem i nie porywa widza.

ocenił(a) film na 6
kazekwielki

film słaby wręcz żałosny . Scenariusz słaby na podstawie jakiejś ciekawostki,gagi naciągane ,,,słowko - "dokładnie" nie było używane w latach 70' w tym kontekście co teraz ....yellow cards nie był w tych latach w użyciu ..a więc scenografia też leży i kwiczy (podobnie jak futbolówki - Tango) Aktorzy słabi (szczególnie Bluszcz) Film gupi. Z daleka.

ocenił(a) film na 8
jagode

"gupi" to jest twoj komentarz.pilki tango pojawily sie w 1978r , w 1982 zrobiono tango-espana, a reszty "gupot" komentowac mi sie nie chce

ocenił(a) film na 6
flamutari

co ty wiesz ...drobny cynkciarzu-tandeciarzu z pod Pewexu.. Film jest gupi....i wychodzi na to ,ze Ty koleś też. Gupi-gupi-Drupi. nie odpisuj mnie więcej,bo sobie nie życzę druciarzu.

jagode

film gUpi nie jest, dobrze wrócić w "tamte" czasy, Bluszcz musiał u żony zagrać ;) swoją drogą w Jesteś Bogiem był identyko, po prostu ojciec głównego bohatera ale bez szału, fajnych kilka tekstów, Trela niezły, choć tradycyjnie jest zgredem jak w tym filmie o disco polo ;)

morał na końcu filmu - prawdziwy ;)

ocenił(a) film na 6
elmo81

ale naciągane to wszystko....widać zasłyszane...scenografia RAZI , DIALOGI SŁABIZNA....PRZESADZONE ,WYBRZUSZONE....NO LIPA.... dla większosci przymułów serialowych to tak....dobre je !

jagode

Hmm, po prostu raczej ktoś na siłę podciągnął temat gdy na Śląsku były gwizdy na ówczesną gwiazdę repry, a że za wiele wycisnąć z takiego tematu jak gwizdy na Kakę się nie dało / wg Bluszczowej / to już inna kwestia.

A jeśli moja opinia ma znamiona "przymuła", to gratuluję samokrytycyzmu ;)

ocenił(a) film na 7
elmo81

Co widz to opinia. Dla mnie jedna z lepszych polskich komedii ostatnich lat. Trochę za dużo wulgaryzmów, ale bez nich scena na porodówce byłaby nijaka. Moim zdaniem Deyna to najlepszy polski piłkarz wszech czasów, a to co zrobił Portugalczykom w Chorzowie - majstersztyk.[nie jestem Warszawiakiem]

ocenił(a) film na 5
kazekwielki

To mógłby być dobry film gdyby nie reżyseria... czułem się jakbym oglądał zbiór gagów tak jak to miało miejsce w "Job - czyli ostatnia szara komórka". Wręcz bliźniacze filmy... nie wiadomo o czym, nie wiadomo dla kogo, morał z tego też na dobrą sprawę żaden nie płynie... nawet jeśli mówi nam go na samym końcu narrator alias główny bohater ja go w ogóle nie czuje. Może nie czuje klimatu, urodziłem się zaraz po zmianie ustroju w naszym kraju, ale z nic nie potrafię się zidentyfikować z głównym bohaterem, z którym bądź co bądź trochę rzeczy mnie łączy. Dawno nie stałem na takim rozdrożu... z jednej strony film ten będzie miał rzesze fanów, dużo ludzi lepiej go "poczuje" niż ja, ale z drugiej widzę nie udolność reżyserską, bezsens całego zamysłu filmu tak na prawdę o niczym. Jak usłyszałem morał to miałem wrażenie, że to film nakręcony specjalnie dla Roberta Lewandowskiego... który jakby świetnym piłkarzem nie był to i tak go wygwizdają... zatem Robert nie przejmuj się i rób to co robisz, bo robisz to dobrze.