Przesadzili z używaniem przekleństw przez bohaterów.Wiadomo, że w języku potocznym każdy czasem przeklina, ale w tym przypadku chcieli być na siłę naturalni, a za razem bardzo zabawni.W rzeczywistości wyszło to po prostacku i bez pomysłu.
Naukowcy udowodnili, że przeklinanie w pracy pomaga rozładowywać stres i sprawia, że nie przynosi się go domu.Wykształcenie ma z tym niewiele wspólnego.
nie koniecznie musi to być prostackie wulgaryzm jest dobrą formą wyrazu wyrażenia emocji wzmocnienia wypowiedzi itd
ale w sumie w tym filmie to sztucznie brzmi zwłaszcza ta pierwsza scena w szpitalu jak rodzi to cała jest bez sensu ale ta matka masakra wogòle nie podobała mi sie jej rola
Jak był zwiastun filmu w kinie to leciały bluzgi - a Sebixy i Grażyny rżały ze śmiechu jak konie. Mnie to osobiście odrzuciło. Po jakimś czasie obejrzałem film w TV i potwierdzam - poziom dna + bluzgi.