Źle nie jest ale dobrze również nie. Film przedstawia historię chłopaka, której tłem wydarzeń są zachodzące przemiany społeczne podczas zmiany ustrojowej. Początek bardzo mnie niepokoił ze względu na nadmiar wulgaryzmów (nie chodzi mi tu o scenę porodu, gdzie celowo było ich nadmiar:)) lecz z czasem treść filmu stawała się ważniejsza a humor lepszy. Nie jest to typowa komedia ani również dramat. Bardziej mamy do czynienia z kinem obyczajowym. Film w swojej wymowie dość naiwny i jakby o niczym. Lecz historia choć prosta jest prawdziwa i przyjemna. Brakuje mi tu jednak więcej emocji. Czułem się jedynie obserwatorem a nie uczestnikiem. Wszyscy (prawie) aktorzy w miarę się spisali z wyszczególnieniem J. Treli i A. Starucha. Chłopak spisał się. Jego starsza wersja grana przez M. Korcza była zagrana słabiej. Film jak na polskie warunki niezły (6/10) ale sądzę że potencjał nie został wykorzystany.