Spoko to się ogląda, zwłaszcza jak masz koło trzydziestki i znajomi na około albo już mają, albo się starają, albo są w ciąży. Ale nie ty ;). Ty właśnie wróciłaś z wakacji, wieczorem oglądasz film przy dymku, a w weekend śpisz do 12 :D.
Z racji otoczenia jednak temat staje się bliski. Film porusza te absurdy, które widzimy u współczesnych młodych rodziców.