PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121816}

Córka dla diabła

To the Devil a Daughter
6,0 506
ocen
6,0 10 1 506
Córka dla diabła
powrót do forum filmu Córka dla diabła

Nie jestem jakoś przesadnie pruderyjny ale są jakieś granice dobrego smaku i przyzwoitości. W momencie kręcenia scen w negliżu była osobą nieletnią i o ile nie zabraniało tego prawo, to przynajmniej rodzice mogli zareagować i przemówić jej do rozsądku. Scena, gdy [ UWAGA SPOILER ] ociekający krwią stwór będący uosobieniem demona wślizguje się do jej waginy a ona rozsmarowuje krew po brzuchu szokuje. Nawet jeśli w tym ujęciu wyręczyła ją dublerka, to jest przecież jeszcze jedna scena pod koniec filmu z Kinski bez odzienia podczas finalnego rytuału. [ KONIEC SPOILERA ].

Ale z drugiej strony nie dziwi mnie to, bo jeśli to prawda, że żyła pod jednym dachem z ojcem pedofilem, który wykorzystywał ją seksualnie, to musiało zostawić to ślad w jej psychice. Gdy czytam, że ojciec wysyłał ją po prezerwatywy, których używał potem, gdy ją gwałcił, to włos jeży mi się na głowie. Zresztą po jego śmierci podobno otwarcie przyznała, że jest szczęśliwa, że już nie ma go na tym świecie. Ale jest jeszcze matka, co z nią? Nie przeszkadzało jej, że cały świat będzie oglądał jej 14 letnią córkę w negliżu? Czy może była zastraszana jak córki? Nie miała odwagi???

Patologia rodzi patologię. A później czytamy jak 13, 14 latki zachodzą w ciąże, bądź gimnazjaliści zapładniają swoje nauczycielki...

ocenił(a) film na 8
openminded

Nikomu krzywda się nie stała :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
pawel_nowakk

Patrząc na twoje komentarze pawel_nowakk, to raczej ty masz jakiś problem. Żałowanie tego, że już się piętnastoletnich dziewczyn w filmach nie rozbiera jest co najmniej obleśne i nawet nie będę pisać jak świadczy o dorosłym facecie, bo chyba każdy się domyśla. Mam tylko nadzieję, że córki nie będziesz mieć nigdy

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
pawel_nowakk

Jeśli jestem głupia, bo zauważam problem, jakim jest rozbieranie jeszcze dzieci w filmach, to jakoś wolę być na tym poziomie inteligencji niż na Twoim. Akademię Pana Kleksa widziałam, ale było to na tyle dawno, że jakoś nie pamiętam nagich scen, może po prostu nie jarają mnie rozebrani mali chłopcy, dlatego uleciało mi to z pamięci.
To, że coś było normą kiedyś nie znaczy, że było to dobre. Myślałam, że na ktoś kto wyzywa innych od głupich ma na tyle ineligencji, by coś takiego wiedzieć. Może po prostu po latach zauważono jak coś takiego podziałało na te młode osoby ? Robieranie się przed ekipą filmową, a potem świadomość tego, że ogląda to cały świat - wielu dorosłych aktorów ma z tym problem i korzysta z pomocy dublerów, więc co musi dziać się w psychice dziecka, które rozebrano w filmie ?
No ale jak Ty myślisz tylko o pooglądaniu młodych pup na ekranie, to chyba i tak nic do Ciebie nie trafi.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
pawel_nowakk

Może i zmienia się prawo, ale normy społeczne zostają podobne i dla mnie dorosły facet jarający się nagim ciałem czternastolatki zawsze będzie obrzydliwy.
Sam dorobiłeś do jej nagiej sceny kontekst seksualny (tam gdzie założyłeś kolejny temat), więc nie wytykaj innych paluchem.
Oczywiście, że można w tym przypadku jednoznacznie stwierdzić co jest złe i szkodliwe, no błagam, ty nie było odsłoniętego uda czy pół pośladka a ciało nastolatki ukazane w kontekscie seksualnym.
Twój przedostatni akapit pokazuje kto tu jest chorym ludzikiem, jest przerażający, więc nawet nie zamierzam go komentować.
Zniżać się do twojego poziomu też już nie będę, wyzywanie na forum to jakaś gimbaza i już zupełnie poniżej poziomu żenady, a że( jak się domyślam) jesteś starszy ode mnie, to to już się robi całkiem śmieszne, że łapiesz się takich chwytów.

Dalvana

Według ciebie powiedzieć o nastolatce, a nawet dziewczynce, że jest piękna (bez względu na to czy ubrana czy nie) świadczy o jakimś zaburzeniu?
Czy ty tylko udajesz ograniczoną czy naprawdę taka jesteś?

Zresztą jak masz jakieś sensowne argumenty za swoim zdaniem to zawsze możesz je napisać, ale na razie nic takiego nie zrobiłaś.

Odnośnie tego szkodliwego działania (np media, oszołomy itp) to jeśli uważasz inaczej to wystarczyło napisać i uzasadnić dlaczego.

użytkownik usunięty
Dalvana

Normy społeczne są różne w zależności od społeczeństwa w jakim ktoś żyje. Inne będą w plemieniu afrykańskim, inne byly w wiktoriańskiej Anglii, a jeszcze inne są teraz. Jeszcze inne były 40 lat temu, kiedy nie było internetu, etc. Czyli normy są funkcją czasu i miejsca, i podlegają zmianom. Gdybyś się urodziła w plemieniu afrykańskim, to myślałabyś co innego i taki Paweł byłby dla ciebie normalnym facetem. Więc punkt patrzenia zależy od miejsca i czasu wychowania. Obiektywne normy są, ale ustalone przez biologię, a to, co ustalone przez społeczeństwo jest zmienne i nie może być wystarczające, by opierać na tym swoje osądy. Inaczej, musiała byś uznać za oblesnych, połowę populacji mężczyzn.

Uważam, że to, co ludzie myślą na ten temat, jest po prostu nie ich własne, a zależne od tego co powiedzą w telewizji czy w internecie. Czyli media dyktują, jakie ktoś ma poglądy. Jak powiedzą tak, to oni tak, jak powiedzą nie, to oni bezmyślnie za tym idą. A gdzie jest jakieś obiektywne kryterium? I nawet przeciętny facet się nie przyzna, że podoba mu się czternastolatka, bo wyjdzie na zboczeńca. A prawda jest taka, że każdemu się podoba, tylko ludzie nie przyznają się do tego, oczywiście tylko dlatego, że społeczeństwo tego nie dopuszcza. Czyli gdyby społeczeństwo dopuszczało, to ten człowiek miałby zupełnie inne zapatrywanie. Więc jaki ma sens osądzanie kogoś?

Co do psychiki dziecka, to jest taka scena w 8 i pół, gdzie dzieci tańczą wokół prostytutki. Przychodzi ksiądz i przepędza ich mówiąc, że czynią grzech, tańcząc przed ladacznicą. I komentarz narratora jest taki: "właśnie dzieci utraciły swoja niewinność..".
Jak to powiedział jeden z bohaterów Matrixa (na portalu filmowym w końcu jestesmy ;)): "Ignorance is bliss". Nie ignorancja tak naprawdę, a czysty umysł od osądów, które tylko zniekształcają obraz rzeczywistości i są ograniczeniem.
Jeśli przyjąć, że "dziecko" to metafora czystego umysłu, to życzę wszystkim, którzy to czytają mieć umysł dziecka, czysty i wolny, jak lustro górskiego jeziora. Wtedy żyje się wszystkim lepiej :)

użytkownik usunięty

jeszcze co do 8 i pół, bo nie każdy oglądał film: to puenta jest taka, że dla dzieci nie było to nic złego, bo były niewinne, nie wiedziały o niczym, a po prostu się bawiły, lecz przyszedł dorosły, czyli alegoria "nieczystego umysłu" i po prostu zaprogramował ich umysły w kierunku "zgorszenia" i "grzechu", wiec dzieci, czyli "czyste umysły", utraciły swą niewinność.

Tu macie tą scene: https://www.youtube.com/watch?v=cJQuZXoyc5U

Jednak są definicje (chociażby pedofilii), które nie wzięły się znikąd i są oparte na prawidłowym rozumieniu tego słowa.
Niestety społeczeństwo jest tępe i w większości tego nie rozumie.
Wiek poniżej 15 lat to nie jest żaden wyznacznik pedofilii, a jedynie granica wymyślona przez polskie władze. Logicznie rzecz biorąc to ta granica powinna wynosić 13 lat. W Niemczech wynosi 14 lat, a jest to kraj o wiele bardziej nowoczesny niż Polska.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

W Brazylii czy w jakimś kraju latynoskim to jest 12-13 lat, czyli wg. biologii. To uważam, za sensowny wyznacznik. Reszta to dogmaty.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

społeczeństwo po prostu jest ogłupione propagandą z tv, która wysnuła takie rewelacje, że nastolatkowie to wciąż dzieci. Popatrz sobie na prawo żydowskie, to jest dobry punkt odniesienia, bo działa to przez wieki. tam jest podane, że chłopiec staje się mężczyzną w wieku 13 lat, a dziewczynka staje się kobietą w wieku 12 lat. Skąd to wzięli? Z praw natury, ktore są stałe, a nie są wymysłem jednego pokolenia. Nie wzięli tego z powietrza.
Podejrzewam, że w krajach islamskich prawo jest podobne. To tylko współeczesny "liberalizm", który przesiąkł całą europę, mógł wymyśleć takie rewelacje.

Ciekawe tylko za co moje poprzednie wpisy zostały zablokowane. Nie przypominam sobie, żebym pisał w rozmowie z Dalvaną o czymś czego nie wolno.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Bo nie myslisz jak 99% społeczeństwa.

Rozmawiałem też kiedyś na innym forum i oprócz tematu z tego wątku, poruszałem też inny temat, dot. związków mężczyzny z wieloma kobietami, co w końcu jest normą w 1/3 świata (kraje muzułmańskie, etc.) Ludzie nie potrafią wyjść myślami poza schematy kultury w której się urodzili, poza uwarunkowania. Rozumiem powiedzieć: "szanuje moją kulturę i wybieram związki z jedną partnerką, ale rozumiem, że w innym kraju jest inaczej, gdybym się tam urodził, pewnie byłoby to dla mnie normalne.", ale zwykle ludzie podchodzą negatywnie do wszystkiego co jest inne. A przecież to podstawowa cnota inteligencji, otwarty umysł!

Czyli od razu jest coś takiego pietnowane, a jak zapytasz o przyczynę, to nikt ci realnie nie powie czemu: "bo tak, tak mnie nauczono i ja tego nie będę kwestionował".
Kwestionowanie wszystkiego czego mnie nauczyli jest cechą mniejszości. Można powiedzieć, jest dopiero nauką. Bo na poczatku - wiadomo - jest pranie mózgu, wpajają ci coś, a człowiek jak gąbka, wszystko wchłania. A dopiero potem oddzielanie ziaren od plew.

P.S. Ciekawi mnie co tam napisałeś.

Nie 99, ale 70 % jeśli już.

Z tego co pamiętam to pisałem, że ten film to nic złego (mowa o tej kontrowersyjnej scenie) czyli po prostu go nie krytykowałem.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Mialem na mysli 99% (może 90%), ale bardziej polskiego lub europejskiego społeczeństwa. Bo podejrzewam, że w Ameryce Płd. myślenie jest zupełnie inne lub gdzieś w Afryce. Inna kultura - inne obyczaje. Więc w skali całego świata, to te 70% moze jest rzeczywiście realniejsze.

Filmu póki co nie oglądałem, więc nie ocenię tej sceny.

70 procent odnośnie Polski miałem na myśli. Żadne 90 procent czy więcej.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

ok, i tak to nie ma wiekszego znaczenia :)

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Ok, przejrzałem film w poszukiwaniu owej sceny i przyznam, że nie wiem o którą chodzi. Jeśli to ta na końcu z potworem, to nic tam nie widzę nadzwyczajnego. Podsumowałbym to najwyżej, że było to obrzydliwe i niesmaczne. Ogólnie to nie lubię takich filmów, bo mnie przerażają, weszłem tutaj tylko ze względu na Nataszę Kinsky, aniżeli ze względu na sam film.

Chodzi o te kilka sekund, które łatwo przegapić. Przejrzyj dokładnie film.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Jak możesz, to podaj tu dokładny czas, bo nie chce mi się tego oglądać, tematyka filmu mnie odstrasza :P Film jest na youtube dostępny.

01:28:45

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

ok, dzięki - to przeoczyłem jakoś :P No cóż, piękna kobieta, ale nie wiem o co takie halo? Gdybyście mi nie powiedzieli, to bym przeszedł przez film na nic nie zwracając uwagi. Dla mnie nie ma żadnego znaczenia, że ona ma 15 lat, bo nie patrzę na wiek, nie chcę być takimi rzeczami ograniczony, bo takie rzeczy tylko zaśmiecają umysł. Czyli nie są moje, czymś co wyszło ze mnie, do czego doszedłem sam, a są jakimś programem wtłoczonym przez kulturę, ktory każe ludziom mysleć tak, a nie inaczej.

Polecam wszystkim film "Zagadka Kaspara Hausera", nie dla rozrywki, a do przemyśleń, bo film daje dużo do myślenia o tym, jak wpływa na nas edukcja, uwarunkowanie kulturowe i społeczne, wychowanie, etc.

Masz rację, ale cóż poradzić na debilizm ludzi, dla których każda nagość (lub nawet bielizna) z udziałem młodych dziewczyn wywołuje zboczone skojarzenia. Pedofilia im całkiem wyżarła mózgi.

Kontrowersyjny to był film Maladolescenza lub Pretty Baby, jeśli oglądałeś.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Nie, nie oglądałem, daj mi jakiś dobry powód, co tam ciekawego jest, a może obejrzę. :P

Są kontrowersyjne. :P

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Obejrzałem ten pierwszy co poleciłeś. Nie powiem, kontrowersyjny, ale głównie ze względu na okrucieństwo. Sam film dobry, mialem ciekawe refleksje co do przyczyny takich zachowań.
Podobała mi sie gra aktorska Laury, dzięki niej film był pełen emocji. Przez cały film współczułem jej za te upokorzenia jakich doznaje. W dodatku jest ładna.
Reszta bohaterów grala troche sztucznie. Nie rozumiem tylko czemu ona chciała z nim zostać do samego końca, po tym wszystkim?

openminded

Ona rozebrała się już w nakręconym rok wcześniej "Fałszywym ruchu"
Zawsze myślałem że takie rzeczy są zakazane. Ewentulnie sceny tego typu możemy zobaczyć jedynie w europejskich produkcjach
Tymczasem w "Bolero" 14 letnia Olivia D'Abo również paradowała na golasa, zaś w "Ślicznotce" widzimy nagą 12 letnią Brooke Shields

MikeyS

No więc właśnie dlaczego niby nieletnie według niektórych nie powinny się rozbierać? Bo są nieletnie?
Co prawda nie śledzę na bieżąco filmów bo oglądam je sporadycznie, ale obecnie to już chyba w ogóle dziewczyny w wieku 13-16 lat nie rozbierają się w filmach?
Najwięcej takich scen było w latach 70, ale później (chociażby w polskich filmach) również. Jednak czy są takie filmy powyżej 2000 roku?

użytkownik usunięty
openminded

Na pewno rodzice byli i sami podjęli decyzję, najlepszą z możliwych, bo ich. Nie wymusiło decyzji na nich państwo czy społeczeństwo, jak teraz.

Samo zapładnianie 14-latek nie jest problemem, problemem jest brak zapładniania (ogólnie kobiet, dziewczyn) i to, że kobiety zachodzą coraz później w ciąże i w wielu krajach europejskich 30% z nich nie wychodzi za mąż. Płodność to życie, brak płodności to śmierć. Nie mówię, że kobieta powinna zachodzić w ciążę w tym wieku, niemniej to, że np. licealistka zajdzie i jest to piętnowane, uważam że delikatnie mówiąc, jest conajmniej dziwne. Że szkoła jest ważniejsza? Człowiek w europie jest tak przesiąknięty kulturą i warunkami w których żyje, że nie potrafi mysleć z otwartym umysłem. Biologia jest taka, że 12-3 latka potencjalnie może być matką. A reszta to dogmaty, które nakłada kultura/społeczeństwo, a tak naprawdę nasz własny umysł, ktory nas ogranicza.

Nie mówię, że nalezy całkowicie te normy społeczne zignorować i zakładać rodziny w wieku 15 lat, niemniej trzeba być świadomym, że to są dogmaty, i równie dobrze mógłbym być urodzony w innych czasach i realiach, gdzie normy byłyby 100% inne niż teraz. I każdy, kto dzisiaj wyznaje takie, czy inne poglądy, bez żadnego "ale" by "wyznawał" te normy, bo nie miałby wyboru. Tzn. wybór ma i o tym własnie pisze..
A określanie, że gimnazjalistka zajdzie w ciążę i to jest wielki problem, tragedia dla wszystkich, jest mało odpowiedzialne. Proszę z pretensjami udać się do Stwórcy (czy Natury - jak kto woli) i powiedzieć o tym problemie.. Albo powiedzieć, że "Panie, są ludzie ktorzy ustalili inne prawa i zwyczaje niż Ty niegdyś i mi tym ludziom służymy, jako niewolnicy. Zobowiązani jesteśmy myśleć i czynić to co nam każą, a nie to, co ty ustaliłeś. Jesteśmy do takiego stopnia zniewoleni, że nie potrafimy popatrzeć na rzeczywistość inaczej jak poprzez filtr norm, zwyczajów i ustaleń, uprzedzeń, dogmatów, osobistych osądów i różnych stereotypów."

Nie masz racji. W przypadku młodszych nastolatek największym problemem nie jest zajście w ciążę, ale poród, który jest dla nich o wiele bardziej ryzykowny niż dla starszych.
Dziewczyny poniżej 16-17 lat nie powinny nigdy rodzić dzieci.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Ok, masz tu pewnie rację, niemniej chodziło mi o samo podejście społeczeństwa do takich porodów nastolatek, nawet te 16-17 lat, czyli już bezpieczny okres. Dawniej to było przesunięte, kobiety rodziły dużo wczesniej i rodziły nie jedno, a wiele dzieci. Dzisiaj ludzie rodzą po jednym, a i to kalkulują. To jest czyjaś indywidualna sprawa. Jakbym był dziewczyną 13 letnią, która zaszła w ciąże to powiedziałbym "a co ci człowieku do tego, to jest moje dziecko?". Podejrzewam, że 200 lat temu nikt by się temu nie dziwił. Dzisiaj ludzie byliby w ciężkim szoku, we wiadomościach by mówili o tym, a później by mnie zaprosili do Rozmów w toku, albo do Uwagi ;) W plemeniu afrykańskim wodz plemienia pewnie by mi pogratulował i życzył następnych dzieci. O taką różnicę mi chodzi, jak nasze myślenie zalezy od kultury.
Poza tym, Jeśli nawet jest to ryzyko, to co komu do tego, przepraszam? On rodzi czy ja?

Popatrz sobie na statystyki, od lat 90-tych bodajze jest trend malejący w europie i w wielu rozwinietych krajach jeśli chodzi o liczbę narodzin i wiek narodzin, jak i też czas wyjscia zamąż, etc.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Zresztą zobacz jaka jest reakcja ludzi, nawet rówieśników w stosunku do takiej 15-latki. Nikt nie mówi: "rozumiem, że chcesz mieć dziecko, to wspaniałe, ale twój płód moze być zagrożony, bo jesteś młoda", a większość pomyśli: "ale wpadka, rodzicie jej nie przypilnowali, ale głupia, że dala się jakiemuś kolesiowi, etc.", czy coś takiego. Nikt nie popatrzy na to takim obiektywnym okiem, a wszyskto co powie jest przefiltrowane poprzez jakieś dogmaty, które narzuciło mu społeczeńśtwo, bo on sam do tego nie doszedł.

"Powinnaś zdać maturę i iść na studia, o dzieciach pogadamy jak będziesz mieć 25 lat" - tak myslą rodzice teraz. I dziecko nawet nie ma wyboru. Gdzie tu wolność? Społeczeństwo narzuca styl życia, kiedy ktoś urodzi dziecko, kiedy ktoś pójdzie do pracy, ile lat spędzi na edukacji, kiedy wyjdzie za mąż, etc. A ja bym dzisiaj zapytał rodziców, jakbym miał te 15 lat. "Słuchaj mamo, a po co mi ta szkoła czy studia? Ja sobie teraz założę rodzinę, dostanę pracę i będę pracował nie dla siebie, lecz dla dobra mojej rodziny. Na co mi papierek i jeszcze 9 lat nauki, skoro teraz mogę robić to co kocham, a nie więdnąć na zajęciach, na których nie mam ochoty być i byś utrzymywała mnie przez najbliższe kilka lat."
95% matek powiedziało by mi: "czy ty synu zwariowałeś, nawet mi nie mów o tym!".
- "Nie mamo, przeciwnie, ja wyzdrowiałem. Po prostu wybieram za siebie. Nie lubie jak ktoś dyktuje mi jak mam żyć, łącznie z tobą, choć bardzo cię kocham. Zbyt cenie wolność. Ty jako matka, mająca na względzie tylko dobro swego syna, powinna wybrać to co on kocha."
"Masz rację synu. Idź zatem, ja pragnę tylko tego byś był szczęsliwy, lecz pamiętaj, że sam odpowiadasz za swój wybór."

i tyle. :)

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Dane z pracy naukowej, które znalazłem, na temat poronień: "There was a J-shaped relation between maternal age
and risk of miscarriage which was about 2.3% at 15 years of age declining to a nadir of 1.0% at the 28 years and increasing thereafter to 2.3% at 45 years.
Such J-shaped relationship has also been observed in a population-based register linkage study of more than 600 000 pregnancies, where the rate of miscarriage was
about 15% at 15 years, declined to 12% at 25 years and increased to 70% at 45 years (Nybo Andersen, et al. 2000)"

źródło: http://www.fetalmedicine.com/synced/fmf/miscarriage.pdf

Więc nie jest tak źle, nie ma aż tak dużych różnic, żeby się tym jakoś przejmować. Niemniej wniosek jaki z tego płynie, że w wieku 15 lat, ryzyko jest 15%, w teoretycznie "optymalnym" wieku 25 lat - 12%, a już w 45 latach, aż 70%. Dane statystyczne na podstawie conajmniej 600 tysiecy ciąży.

Z drugiej strony myślę, to nie kwestia wieku tak bardzo, a kwestia miary energii zyciowej potrzebnej do urodzenia dziecka. A na to jak wiemy każdy może wpłynąć, przedłużając swój wiek rozrodczy.

ocenił(a) film na 7
openminded

"Ale z drugiej strony nie dziwi mnie to, bo jeśli to prawda, że żyła pod jednym dachem z ojcem pedofilem, który wykorzystywał ją seksualnie, to musiało zostawić to ślad w jej psychice. Gdy czytam, że ojciec wysyłał ją po prezerwatywy, których używał potem, gdy ją gwałcił, to włos jeży mi się na głowie."

Pomieszałeś Nastassję Kinski z Polą Kinski.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones