Dlaczego tak wiele osób wypowiada się o tym filmie w tonie tak zdecydowanie negatywnym? Czego innego się po nim spodziewali? Czego innego można się spodziewac po filmie, który z załozenia miał być baśniowy i słodki? Gołym okiem widać, ze "Córka prezydenta" jest kinem familijnym, nawiązującym w stylu do klasycznych filmów romantycznych z lat 50. Wystarczy popatrzeć na stroje balowe postaci granje przez Katie Holmes i spsób układania włosów. W niektórych scenach Holmes przypominała mi Audrey Hepburn. Film nie jest żle zagrany - mile byłam zaskoczona grą zupełnie mi nieznanego aktora grającego Jamesa. W swoim gatunku film jest porównywalny do Pamiętnika księżniczki. Trudno, żeby podobał się wielu mężczyznom czy też dorosłym kobietom, które wiedzą jak wygląda prawdziwe życie ;-D Sądze jednak, ze może nawet dorosłej osobie dostarczyć chwili rozrywki - naprawdę dobrze czasem zapomnieć o swiecie, w którym ludzie chętniej podkłądają bomby niż wyznają sobie miłośc.