nawet podobał mi się tylko do momentu w którym okazało się nie będą razem. Z Mandy Moore był lepszy wg mnie :)
Zgadzam się. Mimo że oba filmu strasznie przewidywalne, to jednak ten z Mandy i tak jedst dużo lepszy.
Według mnie delikatna Holmes była lepsza w roli córki prezydenta. Ale jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje ;-) Pozdrawiam.
Tylko mi nie chodziło, która lepiej zagrała tylko chodziło mi o zakończenie. Bo z Moore na końcu ona była z tym gościem a z Holmes nie! No i szkoda trochu:( A że obie aktorki lubię to jakoś nie zastanawiałam się która lepiej wypadła bo obie mi się podobały jak zagrały:) Pozdrawiam :)
Ten film byl dla mnie za slapstickowo-cukierkowy. A oglądając film z Moore świetnie się bawiłam, pomimo faktu, że tamten również nie był arcydziełem. Ale przynajmniej tamten spełniał warynki dobrej komedii romantycznej. A co do aktoek to Holmes ledwo trawię na ekranie.
Jak to nie była? Była. Przecież na samym końcu lektor powiedział, że ona wróci jak zakwitną wiśnie, a on będzie na nią czekał. Dla mnie to było bardzo wyraźne, że są razem.