...treść, klimat, muzyka, scenografia - to wszystko ze sobą gra. Atak na konwenanse mnie nie razi, a wręcz dodaje kolorytu całemu widowisku. Najlepiej go oglądać wieczorem, z dobrym nagłośnieniem. Jeżeli obejrzysz go z uwagą i poza wzrokiem wysilisz duszę, to będzie mistyczny. No i Zygmunt Malanowicz, który trochę mi tu przypomina Eda Sullivana :)