muzykal-horror jak dla mnie zbyt dużo krwi i wręcz pomieszane gatunki filmowe .
Ilośc krwi i przemocy porównywalne do brutalnego horroru ,a nie do muzykalu.
To tak jak by w seri Piła dodać podczas krojenia człowieka piosenkę i wszyscy śpiewają , a w mupetach akcent krwi
Film jak dla mnie został stworzony bez żadnej logiki
Kontekst syren wcale nie pasuje ,a wręcz nie robi z tego filmu bardziej interesującym . Wolał bym obejrzeć magic make w wersji dla mężczyzn niz przemiany dziewczyn w syreny i dalsze chore wymysły reżyserki ,w dodatku brutalne do granic możliwości
Nie polecam
"To tak jak by w serii Piła dodać podczas krojenia człowieka piosenkę i wszyscy śpiewają , a w mupetach akcent krwi " - polecam zobaczyć "Meet the Feebles", bo to film postaciami jak z mapetów plus krew, seks i piosenki. Wszystko już było...
Kurczę, a ja zrozumiałam te syreny metaforycznie... w takim razie film może być ciekawszy, niż się spodziewałam.
Co do horroru... a nie słyszałeś o Repo? To nie jest pierwszy taki przypadek.
Widziałam zwiastun i nie wierzyłam, że widzę to, co widzę. Zapowiada się kolejna tragedia, ale zobaczymy.
powyżej przytoczono "w mupetach akcent krwi", to pozostaje "muzykal-horror" "w seri Piła dodać podczas krojenia człowieka piosenkę i wszyscy śpiewają":
"Repo! The Genetic Opera" ;)
ja tam lubię MUZYKALE i uważam, że fajnie, że ktoś odważył się połączyć tak odmienne gatunki filmowe, to coś nowego, innego, a więc i godnego uwagi.