Nie rozumiem, dlaczego za scenarzystę podaje się kogoś innego niż prawdziwych autorów scenariusza? Przecież ten film to totalna zżynka z Rozumiemy się bez słów. Jak tak w ogóle można? I jeszcze Oscary za to przyznają... litości
Zgadzam się. Plagiat i mierny filmik zdobywa nagrodę za najlepszy film i scenariusz.
Kłócić się nie zamierzam bo za bardzo Cię lubię:)
Ale
zdanie odrębne wyrazić mogę jak najbardziej :)
Idiotyzmem jest nienagłośnienie,że powstał jako remake francuskiego filmu.Tu zgoda.
Tamten też oceniłem na 7.
Ogólnie bardziej lubię francuskie niż amerykańskie kino.
A jednak CODA trafiła do mnie mocniej.Nie chce mi się robić wiwisekcji dlaczego.W scenie przesłuchania czyli fajna piosenka połączona z miganiem łzy leciały mi ciurkiem.Może idiocieję na starość,ale łzy w czasie filmu zdarzają mi się coraz rzadziej .Na francuskim chyba nie płakałem :)
Najbardziej mnie cieszy,że CODA dostała Oscara kosztem Psich pazurów bo ten drugi był po prostu duuuużo gorszym filmem.
Masz dobre serce Agatoniku więc liczę,że się na mnie nie będziesz gniewać :)
Jak zawsze głębokie ukłony .