Do oglądnięcia tego filmu skłoniło mnie tylko to, że gra w nim Emma Roberts. Myślałam, że
będzie ciekawszy, ale tak naprawdę był... po prostu zamulony. Rozumiem że sytuacja raczej
nie była specjalnie zabawna, ale i tak wydawał mi się taki "mroczny i czarno-biały". Muszę
powiedzieć, że w pewnym momencie zauważyłam brak muzyki, po prostu zwróciłam uwagę
na to, że rzadko się pojawiała, albo ja nie zwróciłam na nią uwagi. Ogólnie film nie
zasługuje u mnie na miano ulubionego i raczej nie oglądnę go drugi raz. Ale 7 gwiazdek
dam, bo nie był zły. Temat porusza.
Taka przesłodzona rzeczywistość szpitala psycho, do tego podana łopatologicznie.
"I żyli długo i szczęśliwie". Gdyby w Polsce były takie warunki w psychiatrykach,
w czasie obecnego kryzysu - wielu by się chciało schować tam przed życiem.
Raczej dla młodzieży.
Mroczny i czarno-biały? Nie widziałam jeszcze tak optymistycznej wizji psychiatryka w całym swoim życiu. A filmik milusi.
A, no i jeszcze mnie np. nic a nic nie poruszył, chyba że scena-prawie-łózkowa xD a muzyka dobra, same rytmiczne, popularne kawałki :) To tylko potwierdza moją opinię: milusi!
A moim zdaniem nuda, chłopak który ma problemy takie jak większość nastolatków na tym świecie ..nie potrafi sobie z nimi poradzić jest słaby ... i co to jest powód do nakręcenia filmu DNO