Znakomite przeniesienie w czasie to jest do lat 70-tych, ubrania, samochody, fryzury, postacie, muzyka to olbrzymi atut filmu. Poza tym lubię kino skandynawskie, oszczędne w środkach wyrazu, nieznane twarze aktorów. Mnie fabuła wciągnęła od początku, nie przeszkadzał mi ponad 2-godzinny czas trwania seansu. Wątek sutenerstwa, a zarazem podły świat polityki, końcówka trzymająca w napięciu. Ani przez chwilę mnie film nie znużył i to zakończenie. Polecam chociaż nie jest to amerykańskie kino akcji.