Hm... Candyman... Masakra! Istna rzeź! Krew wprost wycieka z ekranu na dywan pod telewizorem. A pszczoły zaczynają latać po mieszkaniu nawet w środku zimy! Hm... Lubię Candymana, a trójkę uważam za najlepszą z tych wszystkich części, pod warunkiem, że nie łączy się go z pierwszymi cyklami. Lusterko, obrazy.... Czemu trzymacie na siłę Candymana przy życiu?