Rozczarowanie! Ponownie tylko ja dotrwałam do końca kolejnego gniota, reszta współwidzów posnęła snem kamiennym. Powiedzieć "słaby" to komplement. Treść tak koszmarnie uproszczona i propagandowa, że myśleć nie było trzeba nawet przez minutę. Ale lepiej nie myśleć... choć mimo, że starałam się wyłączyć mózg na czas tego przecudownego seansu... no, nie dało się! Połączenie z historią świata tak beznadziejne, że ręce mi opadły! Walka Stanów z Niemcami... no bo się popłaczę ze śmiechu! A kto niby sponsorował Niemcy przez 3/4 II Wojny Światowej jak nie same, "kochane" Stany!? Taka firma jak Siemens, czy inne znane marki, finansowały Hitlera, ale teraz nikt o tym nie pamięta. Jak bardzo trzeba nie znać historii, żeby to oglądać z zadowoleniem?! A po takim gniocie co sobie myśli taki typowy, niespecjalnie bystry Amerykanin?! No jak to co, że dobrzy ludzie mieszkają TYLKO w Stanach, każdy Rosjanin, Niemiec czy Arab to wróg a każdy bohater nie dość, że jest AMERYKANINEM to jeszcze jest sierotą, bo zabili mu rodziców źli ludzie zza granicy. Propaganda i dziadostwo... do tego dłużyzna niemiłosierna. Ale plus za obsadę i efekty... reszta to dno (także patetyczna muzyczna w tle).
Do tego Niemcy leżą za oceanem i już bardziej konflikt japońskoamerykański byłby wiarygodniejszy(Pear Harbor,Hieroszima) niż toczyć wojnę z Niemcami,z którymi nie zawiele miało się do czynienia poza układami gospodarczoekonomicznymi i rzeczywiście tacy patrioci w sprawie europy(Jałta porozumienie ze Stalinem w sprawie podziału Polski) jednak to film na podstawie komiksu i seriali animowanych Marvlela o Capitanie.Ameryka wkroczyło do Wojny po Pear Harbar wcześniej nie kiwnęła palcem,żeby nam pomóc.
(spoiler!)
Ale co mnie jeszcze zadziwia, to końcówka, jak koleś budzi się we współczesności. No to mamy odpowiedź na to, kto zabił "terrorystę" Bin Ladena, Kadafiego i wszystkich innych złych ludzi (zza granicy). Ale to na bank będzie cudownie opowiedziane w kolejnej części ;] Szkoda, że nie cofnęli go najpierw do wojny w Wietnamie... wtedy to już w ogóle byłoby wszystko jasne... no szkoda, straszna szkoda.
To na podstawie komiksów i seriali animowanych i robią to co już było,a,że Amerykanie nie mają własnych bohaterów i jedyne co zrobili to powybijali i zamkneli w rezerwatach rdzennych mieszkańców Ameryki jakimi są Indianie w imię wiary to już inna sprawa.