Kolejna zupełnie durna pseudo s/fi superprodukcja dla bezmyślnych odbiorców taniej rozrywki. Fabula prosta jak budowa cepa , bohater główny tak śmieszny w swych poczynaniach i patetycznym zachowaniu ze wywołuje irytacje i politowanie, dialogi na poziomie filmu instruktażowego obsługi gaśnicy, klimat filmu przypomina bardziej upalne i wilgotne rejony tropików zin wysublimowane obszary klasyków sfi. Długo myślałem nad plusami filmu...hmmm niech będzie rola aktora Hugo Weavinga, zastanawiające jest to co go skłoniło do odziało w takim kiczu. Szkoda czasu na tak marne produkcje.