Czy ktoś może wie kto wymyśla te tytuły?
oryginalny tytuł: Captain America: The First Avenger
polski tytuł: Captain America: Pierwsze Starcie
Szału dostaje jak widzę te tłumaczenia "Pierwsze Starcie " do czego to się tyczy i co to
oznacza, według mnie to zwykłe nieporozumienie. To że Captain America jest nazwany
pierwszym Mścicielem to rozumiem, ale czy on jako pierwszy przeprowadzał starcia (Tylko
jakie starcie i z kim) - DZIWNE.
Czasem jak mi się nudzi, to biorę gazetę z programem i śmiejemy się z tytułów powymyślanych przez polaków. Najlepszym tego przykładem jest "Die Hard" - "Szklana pułapka", co przebiło wszystko dopiero w sequelach!
Ale jest też kilka innych ciekawych, jak na przykład:
- "Transformers: Revenge of the Fallen" = "Transformers: Zemsta upadłych" - ale skąd ci upadli, skoro był tylko jeden w całej historii?
- "Wonderful Days" a polski tytuł to... "Sky Blue"! No tutaj to nie mam pojęcia o czym myśleli przy tym tytule, gdy angielski zmienili na inny angielski!
- "You Don't Mess with the Zohan" = "Nie zadzieraj z fryzjerem" - niech mi teraz ktoś wytłumaczy gdzie w tytule oryginalnym jest fryzjer? Ktoś chętny?
- "Survive Style 5+" = "Jazda bez trzymanki"... Tak ten tytuł ma tyle wspólnego z oryginałem, że nie da się wyliczyć podobieństw wręcz. Ludzie którzy oglądali ten film to mówią oryginalny tytuł. Przeważnie jak się powie polski, to nikt nie wie o co chodzi.
Są jeszcze Bardzo fajne połączenie poslko-angielskie ;)
- "The Grudge 3" = "Grudge 3: Powrót klątwy" - jest to jeszcze lepsze niż dwa poprzednie tłumaczenia ;)
Można jeszcze dłuuugo wyliczać ;)
Wcześniej walczył np. Wolverine, ale z mścicieli, to pierwszy walczył właśnie Kapitan chyba z Red Skullem na przykład.
"- "Wonderful Days" a polski tytuł to... "Sky Blue"! No tutaj to nie mam pojęcia o czym myśleli przy tym tytule, gdy angielski zmienili na inny angielski!"
To akurat nie wymysł polaków a amerykanów. Tytuł amerykańskiego wydania został zmieniony na Sky Blue. Przyczyna? Któż by to wiedział XD A powód, dla którego polskie wydanie nosi amerykański tytuł? Zapewne dlatego, że to od amerykanów wykupiono prawa/licencję. Czyli nie tylko Polacy mają bujną wyobraźnię :)
Zemsta upadłych to idealne i dosłowne tłumaczenie więc się nie czepiaj, sprawdź w słowniku jak nie wiesz co to za słowo fallen,
Co do Zohana to tytuł polski jest zabawniejszy z tym fryzjerem a mi się bardziej podoba niż w oryginale
Jesli chodzi o szklaną pułapkę to wymysł z przed ponad 20 lat więc już nie zmieniali skoro zrobili 4 części, można się już do tego przyzwyczić, co do innych twoich przykładów tłumaczeń nie dziewie ci się
Fallen można tłumaczyć zarówno w liczbie pojedynczej jak i w mnogiej. Chodzi o to, że w fabule był JEDEN upadły, a w tytule wymienia się więcej niż jednego- to jest błąd merytoryczny, nie uważasz?
To prawda, zrobili błąd... ale według mnie "Zemsta Upadłego" brzmi jakoś śmieszniej :P.
Celowa świadoma zmiana nie jest błędem. Blędem bylo by nazwanie filmu "Zemsta Updałego", gdyż wywołuje to efekt komiczny.
Śmieszy mnie gdy ludzie, którzy liznęli trochę angielskiego uważaja się wspaniałych tłumaczy.
Chodziło mi o polemikę ze zdaniem "sprawdź w słowniku jak nie wiesz co to za słowo fallen", poza tym, różnica między "...Upadłych" a "...Upadłego", jest taka, jak między "milkyway" a "milkaway"- na pierwszy rzut oka nie ma żadnej. Wydaje Ci się, że byłby to taki straszliwy błąd? Nie sądzę.
Z drugiej strony, tłumaczenia tytułów dystrybutorzy dokonują nie mając gotowego filmu przed sobą (najczęściej) i robią to w ciemno. Dlatego niektóre tytuły są bardziej, lub mniej trafione.
Dokładnie, rozumiem, że niektóre tytuły są śmieszne, dziwne czy po prostu idiotyczne, ale na filmwebie połowa "tytułowych narzekaczy" najchętniej tłumaczyłaby wszystko słowo w słowo. Wtedy dopiero wychodziłyby ładne "kwiatki".
"Pierwsze starcie" nie jest złe, a "zemsta upadłych" brzmi nieporównywalnie lepiej niż "zemsta upadłego" -nie ma się po co czepiać.
Tylko tu nie chodzi o samo przetłumaczenie słowa "fallen" na "upadli". Nie wiem, czy zauważyłeś, ale w filmie słowo "Fallen" jest nazwą postaci, która występuje w liczbie pojedynczej, oraz która mówi o sobie w liczbie pojedynczej. Dlatego tutaj nie chodzi już o sam błąd językowy, ale merytoryczny, gdyż "Fallen" w tytule filmu jest po prostu imieniem i wtedy prawidłowym tłumaczeniem jest "Upadły".
Czyli błędnym tłumaczeniem jest "Revenge of the Fallen" na "Zemsta upadłych" , czyli zbioru postaci w liczbie mnogiej. Poprawnym byłoby "Zemsta Upadłego", czyli zemsta kogoś, kto się nazywa "Upadły".
P.S. Zapomniałem dodać, iż nie wiem jakie jest twoje doświadczenie, ale akurat ja osobiście jestem tłumaczem i to raczej chwalonym za swoje tłumaczenia, które nie są dosłowne, ale merytoryczne (wynika to z różnej budowy różnych języków). A co do stwierdzenia (przypuszczam, że do mnie też się to odnosiło i na to odpowiadam w takim kontekście), że mogę być osobą, która "trochę liznęła" język angielski, to również przypuszczam iż dłużej się jego uczyłem, dłużej przebywałem w państwach anglo-języcznych, oraz częściej wykorzystywałem język w kontaktach z obcokrajowcami.
Ale to tylko oczywiście przypuszczenia, gdyż osobiście się nie znamy ;)
"jest to jeszcze lepsze niż dwa poprzednie tłumaczenia ;)"
A ja wchodzę sobie czasem na FB żeby pośmiać się z takich oferm jak Ty, które myślą, że wszystkie tytuły filmów puszczanych w Polsce są "tłumaczeniami" oryginalnych tytułów :D
Pierwsza zasada - wypowiadamy się na tematy o których coś wiemy, bo inaczej możemy się tylko zbłaźnić.
Wpierw wytłumaczę, że chodziło mi o dość śmieszny, dwu-językowy tytuł (do tego dosłownie przetłumaczony). Coś jakby zrobić film z tytułem - "Batman: Batman", albo "Potwory: Potwory". Właśnie to mnie śmieszyło.
A teraz powróćmy do tego, dlaczego uważam, że się ośmieszyłeś swoją wypowiedzią? Jest to dość proste - prawdopodobnie chodziło Tobie o to, że oryginalny tytuł brzmi - "Ju-on" i to Amerykanie go przetłumaczyli, a następnie Polacy kolejny raz, ale już z amerykańskiego przekładu? Jednak jest to połowiczna racja, a już całkowita bzdura odnośnie mojej poprzedniej wypowiedzi.
Prawdą jest, że wpierw Japończycy nakręcili film pod tytułem "Ju-on", a następnie Amerykanie przetłumaczyli go chyba na "Ju-on: The Grudge" (dla mnie to tłumaczenie również jest śmieszne). Tutaj można znów polemizować, czy tytuł został dobrze przetłumaczony, gdyż może on oznaczać zarówno klątwę, jak i gniew, czy zemstę (a wszystkie pasują jako tytuł filmu).
Dlaczego więc twoje rozumowanie było błędne? Powodem tego było wykupienie przez Amerykanów praw do realizacji i nakręcenia kolejnego filmu, nazwanego przez nich po prostu "The Grudge".
Tak więc skoro już wypowiadasz się na forum o tematyce filmowej, to wypadałoby wiedzieć chociaż trochę więcej o filmach, niż przeciętny człowiek. Tym bardziej w przypadku wyśmiewania innych osób, gdy samemu nie ma się wystarczającej wiedzy. Mój przykład był dokładny, gdyż oryginalnym tytułem, nadanym przez twórców, filmowi z 2004-roku jest "The Grudge".
P.S. W bazie polskich tytułów znajdziemy więc "The Grudge - Klątwa", jak i "Ju-on" oraz "Klątwa Ju-on", a każdy z nich jest jest innym filmem.
Kretyństwo kompletne, szczególnie że Captain America ma polską nazwę ;) Ale może jakiś geniusz u dystrybutora wymyślił że skoro Batman i Ironman nie są u nas tłumaczone to i kolejny bohater będzie w oryginale...
jak by nie patrzeć, żaden z herosów nie był nigdy tłumaczony...
tytuł nie jest taki zły, daje za to znać, że na jednym filmie się nie skończy.
Pragnę wszystkim przypomnieć Polskie tłumaczenie X-menów: Wolverine - Wilk(Rosomak brzmiało śmiesznie?), Storm - Burza.
A inne filmy:
Lady in the Water - Kobieta w Błękitnej Wodzie
Yes Man - Jestem na tak
niewiele jest przypadków profesjonalnego tłumaczenia:
Predator:
Murzyn: "You sonofabitch" - "Ty stary Draniu" :D
No tu akurat trochę przesadziłeś, bo bo "Lady in the water" ma tylko dodane słowo (a cały tytuł nie brzmi najgorzej). A "Jestem na tak", to chyba najlepszy przykład dla polskiego tytułu "Yes Man". Ale Kapitan Ameryka podtytuł ma po prostu durny.
PS. Niedawno odkryłem, że zagraniczny tytuł "Wojny polsko-ruskiej" to... "Snow White and Russian Red". Co Wy na to :P?
http://www.culture.pl/en/culture/artykuly/dz_wojna_polsko_ruska_zulawski
Jakby ktoś nie wierzył z tym tłumaczeniem "Wojny polsko-ruskiej" :D
Human_, przecież Storm znaczy ni mniej ni więcej tylko właśnie - burza. Więc w tym miejscu nie widzę żadnego błędu w tłumaczeniu, na pewno lepsze to niż nazwanie jej "Sztorm". Zupełnie inną sprawą jest, że nie jestem za tłumaczeniem pseudonimów superherosów, bo to w końcu nazwy własne.
A polski tytuł faktycznie idiotyczny, ale jestem już przyzwyczajony do takich wybryków tłumaczy, więc trudno powiedzieć, żeby mnie to dziwiło.
Zawsze powtarzałem, że tytuł na polski tłumaczą tylko idioci. Amerykański film amerykański tytuł. polski film, polski tytuł. Tak powinno być. Co, komu przeszkadzają amerykańskie tytuły? Ludzie do kina nie pójdą, bo zamiast Kac Vegas w Bangkoku byłoby Hangover part II? W średniowieczu ludzi nazywali wszystkie nieznane sobie rzeczy za pomocą najcharakterystyczniejszych cech owego przedmiotu. Polscy "specjaliści" od tłumaczeń tytułów mają mentalność tych średniowiecznych kmiotów.
In Bruges - Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj
pozwolę sobie pozostawić bez komentarza.
Czyli rozumiem, że np. tytuł polskiego filmu granego dla angielsko-języcznej publiczności nie powinien być tłumaczony, bo to przecież polski film. Niech się głowią angole i amerykańcy co znaczy tytuł. A może chodzi Ci tylko o to, że Polacy tak masowo znają angielski, że tłumaczenie jest niepotrzebne? Nie nalezy tak z tym kultem angielskiego przesadzać, Polacy nie gęsi swój język mają. W przypadku tego filmu, "hangoever" nie jest nawet powszechnie rozpoznawalnym słowem.
Popieram w zupełności autora tematu. Wczoraj widziałam zwiastun i dziwactwo tego tytułu uderzyło mnie niezmiernie.
Zastanawiam się, jak w takim razie będzie brzmiał tytuł filmu "The Avengers"? ;P
A przeprowadzona akcja z brakiem spolszczenia Kapitana Ameryki jest równie dziwna.
Tak jak niedawny Green Hornet.
PS. Widzę, że poleciału tu przykłady tytułów... Najdziwniejsze obecnie są dla mnie:
(tak w temacie słowa starcie) nadchodzący sequel 'Starcia Tytanów' - 'Wrath of Titans' - piękne tłumaczenie "Gniew Tytanów' - ale nie! Dystrybutor wybiera 'Starcie Tytanów 2'
oraz "The Hangover: Part 2" - my otrzymujemy 'Kac Vegas w Bangkoku" (gdzie spokojnie można dokonać zabiegu z użyciem "2" :P)
To nie jest kwestia słowa Fallen, bo fallen w tym przypadku nie odpowiada na pytanie "Jaki?" ani "Jacy?", tylko jest rzeczownikiem. Fallen to imię tego robota! Więc jak ktoś może mieć imię w liczbie mnogiej? Przygody Kaczora Donaldów, Johnowie Rambowie, Kubusiowie Puchatek, Zakochany Szekspirzy, Kapitan Ameryki... Czy te tytuły mają według was jakikolwiek sens? Nie mają. Tak samo nie miała ich "Zemsta Upadłych".
Raczej młodzi marketingowcy świeżo po studiach, którzy chcą się przypodobać szefowi i kombinują jak przyciągnąć możliwie najszerszy target do kin...
IMO te tytuły wymyśla jakiś człowiek z Polsatu, nie ma innej możliwości.
Powinni zostawić Captain America: First Avenger,
albo przetłumaczyć Kapitan Ameryka: Pierwszy Mściciel.
troche bezmyslny strzal w stope z tym podtytulem, przeciez musza chyba wiedziec ze powstaje film "avengers"? wiem ze to tylko wynika z traktowania potencjalnego klienta jak debila bo przecietny polak nie ma pojecia co to "avengers" i trzeba mu to przetlumaczyc tak zeby nawet najgorszy matol zrozumial ale w tym przypadku calkowicie nieprzemyslane
nawet szklana pulapka w przypadku braku kontynuacji nie rzucalaby sie tak w oczy i moznaby te tlumaczenie od biedu przelknac, no ale juz teraz wiadomo ze "avengers" bedzie
wniosek z tego taki ze najwiekszy cyrk z tlumacznie bedzie dopiero przy "avengers"
Durne tłumaczenia to nie tylko polska specjalność na WP jakiś czas temu był o tym artykół z którego zapamiętałem kilka tytułów.
Szklana pułapka w portugalii- Atak na wieżowiec, szklana pułapka 2-atak na lotnisko
w chinach szusty zmysł to on jest duchem a pretty women to poślubić prostytutke aby jej nie płacić.
nie przesadzaj, bo większość informacji to oni tam wymyślają, szczególnie filmowych
"Szklana pułapka w portugalii- Atak na wieżowiec, szklana pułapka 2-atak na lotnisko
w chinach szusty zmysł to on jest duchem a pretty women to poślubić prostytutke aby jej nie płacić."
bullshit..
Może wymyślają ale chyba nie uważasz że tylko u nas się durnie tłumaczy tytuły ?
W Hiszpanii Die Hard nazwano "La jungla de cristal" i choć nie znam hiszpańskiego, to coś mi mówi, że tłumaczenie nie jest dosłowne.