Captain America: Pierwsze starcie

Captain America: The First Avenger
2011
6,7 193 tys. ocen
6,7 10 1 193328
6,2 44 krytyków
Captain America: Pierwsze starcie
powrót do forum filmu Captain America: Pierwsze starcie

Jest to chyba mój ulubiony bohater z Uniwersum Marvela, a zagrać go ma ten patałach co już w fantastycznej 4 gra! Tu potrzebny jest twardy koleś z kwadratową szczęką, wielką klatą nie goguś co połowę dnia spędza przed lustrem!

lukasz_luc

Chyba nie widziałeś jak przypakował do tej roli :D
http://www.filmweb.pl/news/FOTO+Evans+i+Atwell+na+planie+%22Captain+America%22-6 5398
http://www.filmweb.pl/news/FOTO+Jeszcze+wi%C4%99cej+zdj%C4%99%C4%87+Kapitana+Ame ryki-66579
Moim zdaniem wygląda nieźle jak na Kapitana.

ocenił(a) film na 7
John_Shepard

No troszkę dojechał :) Ale to nie zmienia faktu, że moim skromnym zdaniem nie pasuje do tej roli. On już gra w Uniwersum Marvela w F4 i co się stanie gdy np. w jednym filmie będzie się musiał pojawić kapitan i F4? Ponadto on jest bożyszczem nastolatek jak jego postać z F4, a nie patriotycznym idealistą i obrońcą demokracji, który robi to dla idei, a nie rozgłosu.

lukasz_luc

F4 i Kapitan raczej się nie spotkają na dużym ekranie, gdyż prawa do filmowania Kapitana ma Marvel a do F4 ma Fox. Ponadto Fox planuje reboot F4 z zupełnie innymi aktorami. Ale zgadzam się z tobą w kwestii tego, że mogli wziąć do tej roli kogoś innego. Jak Evans wypadnie w roli Kapitana Ameryki, przekonamy się w sierpniu :D
P.S. Także bardzo lubię tę postać z uniwersum Marvela. :P

John_Shepard

"Ponadto on jest bożyszczem nastolatek jak jego postać z F4, a nie patriotycznym idealistą i obrońcą demokracji, który robi to dla idei, a nie rozgłosu."

To co? Mieliby wziąść jakiegoś typa z fundacji charytatywnej albo opieki społecznej do tej roli, który zagra za darmo i oleje media? :D Nie przesadzaj. Który dobry, hollywodzki aktor młodego pokolenia jest obrońcą demokracji? Był któryś w afganistanie? Nie znam takiego. Aktor jest po to by odgrywać różne postacie, a nie nią być jedną z nich w codziennym życiu.
A John ma rację, według filozofii Marvela jako firmy, filmy o Fantastic Four nie istnieją bo nie robili ich sami, tylko kto inny na ich licencji (dlatego też ssą).