To taki, że jego żona była w tych zamieszkach. Zamiast stamtąd odejść lub być gdzieś na uboczu. Poza tym dziwna jej śmierć, choć i tak było wiadomo, że albo ona, albo on zginie, widząc fragmenty ich szczęścia. Natomiast lepiej, że nie żyją oboje, jest to według mnie lepsze dopełnienie filmu.