i to tylko dzięki tym 10 minutom z DiCaprio. to były jedyne interesujące fragmenty w tym filmie.
Interesujące fragmenty w tym filmie?
Od początku do końca. Świetna metafora ludzkiego losu. Genialny Kenneth Branagh, gość który niby chce się bawić, korzystać z życia, ale szybko widać, że jest po prostu zbyt wrażliwy na to całe filmowe, show biznesowe towarzystwo. Scenariusz, pisana przez niego powieść, których tak naprawdę nikt nie docenia.
Poza tym tak w filmie jak i w literaturze bardzo lubię kompozycje klamrowe. W "Celebrity" strzał w dziesiątkę.
Występ di Caprio po prostu nieziemski ! Rok po 'Titanicu' zagrać coś takiego... Standing ovation!!! No i plusy dla Allena, bo nie wątpię, że maczał palce w tym koncepcie.
Jak dla mnie tn film to żenada. Z każdą chwilą miałem nadzieję, że w końcu fabuła się rozwinie, stanie się coś ciekawego, cokolwiek.
Praktycznie żadnego głębszego przesłania, humoru czy czegokolwiek.
Wyjątkiem są sceny z DiCaprio które są genialne. Cała reszta to strata czasu.