Cena prawdy

Nothing But the Truth
2008
7,1 16 tys. ocen
7,1 10 1 15565
6,7 3 krytyków
Cena prawdy
powrót do forum filmu Cena prawdy

Film powoli wprowadza nas w przeżycia głównej bohaterki. Na pewno nie można się spodziewać
akcji. Jest to po prostu powolna opowieść o pewnym wydarzeniu sprzed lat.

ocenił(a) film na 8
Manu87

Bzdura. A ostatnia scena była genialna, bo tak jak przez cały film nie rozumiemy (przynajmniej do końca) jak może się aż tak poświęcać dla zasady, szczególnie że koniec końców w tym wypadku jest to niestety jednak wbrew prawu. Ostatnia scena w minutę daje temu wielki sens. Chodziło o życie i dobro innego dziecka, w wieku jej własnego. Szczególnie, że potem żyłoby ze świadomością bycia odpowiedzialną za śmierć własnej matki. Fakt, że ktoś z charakterem głównej bohaterki nie chciał zryć schizy niewinnemu dzieciakowi do końca życia jest już łatwiejszy do zrozumienia.

ocenił(a) film na 3
Skylar91

Nie przekonuje mnie to kompletnie. Pozdrawiam. Kończę temat.

ocenił(a) film na 6
Skylar91

Gdyby chodziło o 'życie i dobro innego dziecka' jak to ujęłaś to po prostu artykuł nie powinien się pojawić. Cieszę się, że taka kara ją spotkała. Dostała to na co zasłużyła.

ocenił(a) film na 8
Kaineko

Chyba nie zrozumiałaś filmu. Ona była pewna, że artykuł zostanie pod ochroną pierwszej poprawki do amerykańskiej konstytucji. Poprawka ta gwarantuje m.in. wolność prasy i prawo do zachowania tożsamości informatora w tajemnicy. Nawet na początku procesu adwokat mówił, że to nic wielkiego i że mimo tego kruczka prawnego, iż chodzi o "bezpieczeństwo narodowe", nie ma się o co martwić. Nikt nie spodziewał się, że sprawy zajdą tak daleko. Fakt, że była w stanie siedzieć rok w więzieniu i przegapiać życie własnego syna chyba wystarczająco mocno świadczy o tym, jak bardzo zależało jej na dobru tego, bądź co bądź obcego dla niej, dziecka. O wiele bardziej niż na swoim.

ocenił(a) film na 6
Skylar91

Nikt się nie spodziewał, że sprawy zajdą za daleko? Wow. Wiesz czego dotyczył artykuł? Jakie poważne zarzuty kierował? Nie sądzę. To nie jest zwykły artykuł o Paris Hilton..

ocenił(a) film na 8
Kaineko

I właśnie dlatego, że nie był to artykuł o Paris Hilton, to społeczeństwo miało prawo wiedzieć o tej sprawie. Dotyczyła zatajenia czegoś przez rząd, kłamstwa i oszustwa wobec setek milionów osób. Artykuł był napisany w imię samych dobrych rzeczy. A gdyby nie fakt, że wojsko znalazło sobie sposób, żeby ją przymusić, to byłby chroniony najważniejszą poprawką do amerykańskiej konstytucji i całej sprawy by nie było. Proste.

ocenił(a) film na 6
Skylar91

"Nikt nie spodziewał się, że sprawy zajdą tak daleko." - Twoja wypowiedź nadal niczego nie zmienia. Ja nie pisałem o tym, że było to ważne, tylko o tym, że wydając coś takiego, skierowanego w rząd, oczywistą sprawą jest, że sam rząd się tym zajmie. Nie można wtedy oczekiwać, że jakaś poprawka Ci pomoże.

ocenił(a) film na 8
Kaineko

JAKAŚ poprawka?! Najważniejsza, prawie trzystuletnia część amerykańskiej KONSTYTUCJI, która gwarantuje prawo do wolności i innych najważniejszych praw obywatelskich, które są podstawą całej mentalności amerykańskiej i tego, na czym ten naród jest zbudowany, na którą powoływanie się prawie zawsze oznacza zwycięstwo w procesie sądowym, bez względu na to, jak nietypowa jest sprawa = jakaś poprawka. Jeśli, za przeproszeniem, g. wiesz o tym kraju, to się na jego temat nie wypowiadaj, bo tylko się ośmieszasz.

ocenił(a) film na 6
Skylar91

Jak widać nie jest najważniejsza :) Peace.

Kaineko

Jak widać jesteś debilem

ocenił(a) film na 6
Rogaty

nie większym niż ty ;)

ocenił(a) film na 8
Kaineko

To dzięki takim dziennikarzom jak ona społeczeństwo dowiaduje się o spiskach,zamkniętych układach zawieranych "za drzwiami" czy o innych brudnych sprawach. Gdyby nie dobrzy dziennikarze śledczy,rząd mógłby robić co chce,zyskałby bezkarność a obywatele nie mieliby pojęcia,na co wydawane są ich pieniądze ani jakich mają przywódców. W takiej sytuacji,jakie ma znaczenie nazwisko informatora ? Tego procesu w ogóle nie powinno być. To jakaś farsa...

ocenił(a) film na 8
Gladiator1000

Coś jak obecnie z Trybunałem Konstytucyjnym w NASZYM kraju @:-) Też farsa i też firmowana przez najwyższe władze w kraju... i to nawet przez prawie trzy jej ośrodki, a prawie pełne dwa z trzech filarów praworządności w państwie @:-(
Prezydenta (który w moim mniemaniu wcale nie jest taki niesamodzielny... on po prostu taki jest... w końcu kroczy śladami swoich mentorów jeszcze sprzed lat), Rząd w całej rozciągłości i pewnie nawet z jakieś 2/3 jak nie więcej Zgromadzenia Narodowego (Sejm + Senat).

ocenił(a) film na 8
gandalfszalony

A! I całkowicie sie z Tobą zgadzam co do wszystkiego co napisałeś @:-)
Nie ma znaczenia z której strony dają ci po buzi @:-)
Tak samo boli z prawa jak i z lewa, a także prosto w nos @:-)

ocenił(a) film na 8
Skylar91

Spokojnie Skylar91 @;-) @:-)
Twoi adwersarze po prostu nie zajarzyli o co w tym całym zamieszaniu chodziło. Jeden bredzi coś o retrospekcjach sprzed lat, drugiemu się wydaje, że film był o wykorzystywaniu dzieci przez złych dorosłych (taki bad touch @:-) ). A jak pewnie poniżej sam to zapostulowałeś (bo nie czytałem całej konwersacji do końca @:-) ) istotą całego zjawiska było to "w jakim kraju chcemy żyć!". Dokładnie jak w obecnej sytuacji w naszym kraju czyli pełzającej dyktatury @:-) W USA to już się stało dawno i tak jak z tą żabą, którą się powolutku podgrzewa tak, że ona nawet nie wie kiedy jest już ugotowana może stać się i u nas. I tak samo jak tam niewielu w porę zauważy co się święci... a jak zauważy to już po herbacie @:-)